Lactacyd vs. Facelle
Przygotowałam dla Was dzisiaj recenzję porównawczą dwóch płynów do higieny intymnej.
Pierwszy z nich to Lactacyd, juz chyba dobrze wszystkim znany. Używam go od kilku dobrych lat. Raz skusiłam się na inny żel do tego celu również przeznaczony, co skończyło się podrażnieniem już poparu użyciach. Po kilku kolejnych latach w moje ręce trafiły próbki emulsji do higieny intymnej Białego jelenia i z nich byłam bardzo zadowolona, tylko szkoda, że w żadnym sklepie nie widzę tego płynu... Kolejnym żelem, jaki zakupiłam był Facelle, o ktorym dzisiaj również będzie mowa. Ok, przejdę już do sedna :)
Lactacyd był moim pierwszym płynem do higieny intymnej i jak dla mnie absolutnie bez wad.
+ bardzo wydajny
+ dobrze myje, odświeża
+ nie podrażnia
+ ma delikatny zapach
+ działa kojąco
+ nie mam żadnych infekcji, gdy go stosuję
+ opakowanie z pompką (ale nie wszystkie)
+ idealna konsystencja - kremowa
+ dobrze się pieni
Skład: Aqua, Magnesium laureth sulfate, Disodium laureth sulfosuccinate, Cocamidopropyl Betaine, Głyceryl Laurate, Głycol Distearate, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide Mea, Laureth-10, Methyl Isothiazolinone, Methyl Chloro-lsothiazolinone, PEG-7 Głyceryl cocoate, Lactose, Milk Protein, PEG-55 Propylene Głycol Oleate, Propylene Głycol, Phenoxyethanol, Parfume, 5-Bromo-5-Nitro-1, 3-Dioxane, Propylene Głycol, Lactic Acid, Sodium Chloride.
Cena: ok. 10zł
Pojemność: 250ml
Żel Facelle Sensitive, na który skusiłam się czytając wiele pozytywnych opinii na jego temat oraz ze względu na promocję.
+ wydajny
+ dobrze myje, odświeża
+ nie powoduje podrażnień
+ cena
- żelowa, niezbyt przyjemna konsystencja
- trochę wysusza przy częstym stosowaniu
- brak pompki
Skład: Aqua, Coco Glucoside Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Xanthan Gum, Chamomilla Recutita Extract, Persea Gratissima Extract, Pentylene Glycol, Sodium Lactate, Lactic Acid, Serine, Urea, Sorbitol, Disodium Cocopolyglucoside Citrate, Sodium Chloride, Allantolin, Glyceryl Oleate, Butylene Glycol, Propylene Glycol, Citric Acid, Ethoxydiglycol, Parfum, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dexydroacetic Acid
Cena ok. 6zł. Produkt dostępny tylko w Rossmannie
Pojemność: 300ml
Jak widać Lactacyd zdobył więcej plusów, w zasadzie same plusy. Jest on dla mnie idealny pod każdym względem i nie znalazłam jeszcze produktu, który mógłby go zastąpić. Zdarza mi się czasem przetestować coś nowego, ale i tak zawsze do niego wracam.
Facelle też nie jest złym żelem, ale w nim doszukałam się jednak kilku wad. Może niewielkich, ale jednak. Nie stosowałam go do mycia całego ciała, czy włosów, więc w tych kwestiach się nie wypowiem.
Który polecam najbardziej? Oczywiście Lactacyd, ale Facelle również jest produktem, który warto wypróbować.
Używałyście Lactacydu, bądź Facelle? Dajcie znać, co o nich sądzicie :)
Pierwszy z nich to Lactacyd, juz chyba dobrze wszystkim znany. Używam go od kilku dobrych lat. Raz skusiłam się na inny żel do tego celu również przeznaczony, co skończyło się podrażnieniem już poparu użyciach. Po kilku kolejnych latach w moje ręce trafiły próbki emulsji do higieny intymnej Białego jelenia i z nich byłam bardzo zadowolona, tylko szkoda, że w żadnym sklepie nie widzę tego płynu... Kolejnym żelem, jaki zakupiłam był Facelle, o ktorym dzisiaj również będzie mowa. Ok, przejdę już do sedna :)
Lactacyd był moim pierwszym płynem do higieny intymnej i jak dla mnie absolutnie bez wad.
+ bardzo wydajny
+ dobrze myje, odświeża
+ nie podrażnia
+ ma delikatny zapach
+ działa kojąco
+ nie mam żadnych infekcji, gdy go stosuję
+ opakowanie z pompką (ale nie wszystkie)
+ idealna konsystencja - kremowa
+ dobrze się pieni
Skład: Aqua, Magnesium laureth sulfate, Disodium laureth sulfosuccinate, Cocamidopropyl Betaine, Głyceryl Laurate, Głycol Distearate, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide Mea, Laureth-10, Methyl Isothiazolinone, Methyl Chloro-lsothiazolinone, PEG-7 Głyceryl cocoate, Lactose, Milk Protein, PEG-55 Propylene Głycol Oleate, Propylene Głycol, Phenoxyethanol, Parfume, 5-Bromo-5-Nitro-1, 3-Dioxane, Propylene Głycol, Lactic Acid, Sodium Chloride.
Cena: ok. 10zł
Pojemność: 250ml
Żel Facelle Sensitive, na który skusiłam się czytając wiele pozytywnych opinii na jego temat oraz ze względu na promocję.
+ wydajny
+ dobrze myje, odświeża
+ nie powoduje podrażnień
+ cena
- żelowa, niezbyt przyjemna konsystencja
- trochę wysusza przy częstym stosowaniu
- brak pompki
Skład: Aqua, Coco Glucoside Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Xanthan Gum, Chamomilla Recutita Extract, Persea Gratissima Extract, Pentylene Glycol, Sodium Lactate, Lactic Acid, Serine, Urea, Sorbitol, Disodium Cocopolyglucoside Citrate, Sodium Chloride, Allantolin, Glyceryl Oleate, Butylene Glycol, Propylene Glycol, Citric Acid, Ethoxydiglycol, Parfum, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dexydroacetic Acid
Cena ok. 6zł. Produkt dostępny tylko w Rossmannie
Pojemność: 300ml
Jak widać Lactacyd zdobył więcej plusów, w zasadzie same plusy. Jest on dla mnie idealny pod każdym względem i nie znalazłam jeszcze produktu, który mógłby go zastąpić. Zdarza mi się czasem przetestować coś nowego, ale i tak zawsze do niego wracam.
Facelle też nie jest złym żelem, ale w nim doszukałam się jednak kilku wad. Może niewielkich, ale jednak. Nie stosowałam go do mycia całego ciała, czy włosów, więc w tych kwestiach się nie wypowiem.
Który polecam najbardziej? Oczywiście Lactacyd, ale Facelle również jest produktem, który warto wypróbować.
Używałyście Lactacydu, bądź Facelle? Dajcie znać, co o nich sądzicie :)
Lactacyd równiez uzywam i nie wyobrażam sobie niczego innego :)
OdpowiedzUsuńmiałam Facelle i byłam z niego zadowolona
OdpowiedzUsuńFacelle używam do mycia włosów:)
OdpowiedzUsuńteż go wypróbuję do włosów :)
UsuńJa Lactacydu nie lubię, moje dwa ulubione to Ziaja Intima z kwasem mlekowym oraz Venus z korą dębu :)
OdpowiedzUsuńO ile się nie mylę to właśnie Venus mnie podrażnił bardzo :((
UsuńJak widać każdy ma inne preferencje :)
Lactacyd używam sporadycznie , a na bieżąco już długi czas , może i kilka lat miejsce płynu do higieny intymnej zajmuje płyn z Avon
OdpowiedzUsuńLactacyd miałam :) ale tego drugiego nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńja mam płyn z Lirene.. i chyba przerzucę się na Lactacyd ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńTen Lactacyd jest bardzo popularny. Wszędzie go reklamują, ale jeszcze go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńLactacydu używałam dość często, jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńZ tych 2 zdecydowanie Lactacyd, ale ostatnio jestem zachwycona Białym Jeleniem z korą dębu...
OdpowiedzUsuńA ja z jaśminem i macierzanką :)
Usuńjak dla mnie lepszy lacatyd niż ten drugi. Ten facelle mi podraznia okolice intymne...
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ani jednego ani drugiego kosmetyku, ale wiem jedno nie opłaca się eksperymentować z tą częścią ciała, ponieważ może się to zakończyć bardzo nieprzyjemnymi skutkami ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) dlatego chyba już na stałe pozostanę przy moim ulubieńcu :))
Usuńja generalnie od pierwszej ciąży używałam kosmetyków do higieny intymnej o pH 3,5 (koniecznie) i niestety, nie każda linia miała takie w swojej ofercie. używałam Laktacyd, AA i Ziaja :)
OdpowiedzUsuńi eksperymentować w tej sferze już raczej nie będę ;))
Latacyd jak dla mnie najlepszy jak dotąd :)
OdpowiedzUsuńmiałam też ten drugi,ale jakoś ez rewelacji i zapach mniał też nieciekawy !!
Lactacyd ma przyjemniejszy zapach, to prawda ;)
UsuńLactacyd jak dla mnie jest najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńNo lactacyd rządzi:) a co myślisz o tych z Ziaji? to był pierwszy płyn do higieny intymnej jaki zaczęłam używać więc mam do niego sentyment:D
OdpowiedzUsuńJa jestem zdecydowanie za Lactacyd.
OdpowiedzUsuńZnam obydwa, pierwszy kocham, drugiego nienawidzę... :)
OdpowiedzUsuńUżywałam Lactacydu przez długi czas :) Najwygodniejsza jest wersja z pompką :)
OdpowiedzUsuńNie używałam ani jednego, ani drugiego ;) Od lat jestem wierna Ziaji - rzadko kupuję coś innego :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że czytając różne opinie obawiam się Facelle, dlatego też nie wpisuję go na listę kosmetyków do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś specjalnie nie przywiązuję uwagi do tego jakiego płynu do higieny intymnej używam, bo u mnie to tak jak z żelami po prysznic, ważne żeby był ;) w tej chwili używam płynu z avonu :) Bardzo lubię produkty z pompką :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńpoleca Pani preparaty nie pochylając się nad składem. Ze szczerego serca radzę poczytać o "Sodium Laureth Sulfate" i jego oddziaływaniu na skórę. Wnioski wyciągnie każdy dla siebie.
Pozdrawiam.
Witam,
UsuńSodium Laureth Sulfate znajduje się na 7(!) miejscu w składzie, a więc jego zawartość jest niewielka. Na moją skórę oraz skórę innych osób Lactacyd źle nie wpłynął (wręcz przeciwnie), co można wywnioskować po komentarzach... Polecam Lactacyd, bo jest to najlepszy płyn do higieny intymnej dostępny na rynku! Nie mam zamiaru analizować każdego składnika oddzielnie i obawiać się wpływu każdego z nich, bo to jest bez sensu. Jeżeli ktoś obawia się produktów z tym składnikiem nie musi ich kupować.
Pozdrawiam
ja jestem wierna Lactacydowi chociaż teraz jak mi się skończy to mam kupione coś innego
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze ich :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam żel do higieny intymnej z CIEN ! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
Nie używałam żadnego z nich .
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny i zapraszam na nowego posta :) !
OdpowiedzUsuń