Jedwabny puder mineralny Flawless Silk - Lily Lolo

Kosmetykami Lily Lolo jestem zachwycona już od dawna. Są znakomitej jakości i sprawdzają się w każdej sytuacji. Dzisiaj pokażę Wam puder Flawless Silk, czyli kolejny kosmetyk, który podbił moje serce.


Opis kosmetyku pochodzący ze sklepu Costasy, który jest wyłącznym dystrybutorem Lily Lolo:

Jasny, brzoskwiniowo-różowy mineralny puder o jedwabistej konsystencji, który dzięki zawartości rozpraszającej światło miki, optycznie redukuje widoczność drobnych zmarszczek oraz niedoskonałości.

- nie zawiera drażniących substancji chemicznych, nanocząsteczek, parabenów, tlenochlorku bizmutu, talku, sztucznych barwinków i konserwantów
- bezzapachowy
- lekki i niezwykle drobno zmielony, co gwarantuje wyjątkową trwałość makijażu
- optyczna redukcja drobnych zmarszczek i skaz
- wybierz nasz jedwabisty puder, by osiągnąć efekt satynowego wykończenia
- 100% naturalny
- może być używany przez wegetarian i wegan.

Puder Flawless Silk dostępny jest w sklepie Costasy.

Moja opinia:

Kosmetyk przychodzi zapakowany w estetyczny kartonik, typowy dla kosmetyków tej marki. Sam puder zamknięty jest w matowym słoiczku z sitkiem, które umożliwia wysypanie na wieczko tyle kosmetyku, ile faktycznie potrzebujemy. Puder jest bardzo drobno zmielony i nie ma w nim żadnych grudek. Jego odcień określiłabym jako delikatnie łososiowy i moim zdaniem pasujący do większości karnacji. Aplikacja kosmetyku przebiega szybko i bezproblemowo. Wystarczy dużym pędzlem delikatnie omieść twarz i gotowe. Efekt, jaki uzyskuję bardzo mi się podoba. Przede wszystkim twarz wygląda na promienną, zdrową i wypoczętą. Nie podkreśla niedoskonałości, a nawet bym powiedziała, że nieco je tuszuje. Pozostawia na twarzy satynową, jedwabistą poświatę, co możecie zobaczyć na zdjęciu, choć na dłoń nałożyłam nieco grubszą warstwę produktu, żeby efekt był bardziej widoczny. Puder dobrze utrwala makijaż na wiele godzin. Doskonale współgra z  moim podkładem (Lily Lolo - Candy Cane), różem (Lily Lolo - Surfer Girl) i ukochanym bronzerem (Lily Lolo - Honolulu). Uwielbiam ten kosmetyk i szczerze go polecam :)
Na uwagę zasługuje oczywiście świetny skład pudru, który jest w 100% naturalny i bezpieczny.

Dajcie znać w komentarzach, czy znacie ten puder i czy tak samo dobrze się u Was sprawdza, jak i u mnie :)

Komentarze

  1. wow, efekt na dłoni robi wrażenie, bardzo lubię kosmetyki Lili Lolo

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie miałam do czynienia z produktami tej marki ale kosmetyk wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ich kosmetyki można dostać też stacjonarnie w drogerii Pigment :) nie ukrywam że mnie kuszą, ale mam zapas kolorówki. Mimo wszystko kupię coś jak troszkę zużyje swoich produktów :) ale jeszcze nie wiem dokładnie na jaki kosmetyk się zdecyduje. Czytam jedynie pozytywne opinie więc tym bardziej mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo go polubiłam, świetny do utrwalania podkładów mineralnych. Uwielbiam jego wykończenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeden z moich ulubionych kosmetyków. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno się skuszę ale na razie muszę pokończyć to co mam :) Bardzo lubię ich kosmetyki <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam już o tym pudrze wiele dobrego, ale jakoś nie miałam okazji używać. W ogóle rzadko sięgam po pudry sypkie, może czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze! Każdy z nich uważnie czytam i zawsze zaglądam do osób, które pozostawiają tu po sobie ślad :)

Jeśli zaobserwujesz bloga, poinformuj mnie o tym :)