Wcierka Aloevit KOSMED
W okresie jesiennym często zmagam się ze wzmożonym wypadaniem włosów. W ostatnim czasie wolałam jednak temu zapobiec, niż czekać aż pojawi się problem, dlatego już latem sięgnęłam po wcierkę do włosów Aloevit, która została mi przesłana do testów przez firmę KOSMED.
Od producenta:
Aby zapewnić prawidłową pielęgnację Twoich włosów połączyliśmy naturalne składniki aktywne.
Cena: ok. 8zł/100ml
Moja opinia:
Płyn zamknięty jest w szklanej buteleczce z zakraplaczem, dzięki któremu bez trudu wydobyć można odpowiednią ilość preparatu. Płyn stosowałam tak, jak w zaleceniu, czyli 2-3 razy w tygodniu i zawsze po umyciu głowy. Producent sugeruje, że preparat można pozostawić tylko na 5-10 minut, po czym umyć włosy szamponem. Ja jednak nie odczuwałam takiej potrzeby i nie zauważyłam, by przez to skóra głowy i włosy szybciej się przetłuszczały. Kosmetyk zawiera w składzie alkohol, ale ma on za zadanie transportować zawarte we wcierce składniki, działa także konserwująco i zapobiega jego psuciu. Jednak w przypadku wrażliwej skóry głowy należy uważać. Przechodząc do działania, muszę przyznać, że tej jesieni problem nadmiernie wypadających włosów się nie pojawił. Nie jestem w 100% pewna, czy to za sprawą wcierki, jednak żadnego innego kosmetyku wzmacniającego nie stosowałam, więc sądzę że to jej zasługa. Jeśli borykacie się z problemem wypadających włosów lub po prostu chcecie je wzmocnić to polecam wypróbować ten płyn pielęgnacyjny, zwłaszcza że jego skład jest naprawdę niezły, a cena niewygórowana.
Od producenta:
Aby zapewnić prawidłową pielęgnację Twoich włosów połączyliśmy naturalne składniki aktywne.
Wybraliśmy naturalny ekstrakt z łopianu, który intensywnie pielęgnuje skórę głowy, reguluje wydzielanie sebum, jest silnym przeciwutleniaczem.
Połączyliśmy go z naturalnym ekstraktem z aloesu, który nawilża i rewitalizuje skórę głowy, wpływa pozytywnie na stan Twoich cebulek włosowych. Ogranicza wypadanie włosów i pobudza ich wzrost. Formułę preparatu uzupełniliśmy o: olej z nasion róży bogate źródło kwasów omega 3 i omega 6; olejek cedrowy o działaniu przeciwłojotokowym; olejek z szałwii muszkatołowej, który usprawnia krążenie, dzięki czemu zapobiega wypadaniu włosów; kompleks niezbędnych włosom i skórze witamin A, E, F, H, B5.
Skład:
Moja opinia:
Płyn zamknięty jest w szklanej buteleczce z zakraplaczem, dzięki któremu bez trudu wydobyć można odpowiednią ilość preparatu. Płyn stosowałam tak, jak w zaleceniu, czyli 2-3 razy w tygodniu i zawsze po umyciu głowy. Producent sugeruje, że preparat można pozostawić tylko na 5-10 minut, po czym umyć włosy szamponem. Ja jednak nie odczuwałam takiej potrzeby i nie zauważyłam, by przez to skóra głowy i włosy szybciej się przetłuszczały. Kosmetyk zawiera w składzie alkohol, ale ma on za zadanie transportować zawarte we wcierce składniki, działa także konserwująco i zapobiega jego psuciu. Jednak w przypadku wrażliwej skóry głowy należy uważać. Przechodząc do działania, muszę przyznać, że tej jesieni problem nadmiernie wypadających włosów się nie pojawił. Nie jestem w 100% pewna, czy to za sprawą wcierki, jednak żadnego innego kosmetyku wzmacniającego nie stosowałam, więc sądzę że to jej zasługa. Jeśli borykacie się z problemem wypadających włosów lub po prostu chcecie je wzmocnić to polecam wypróbować ten płyn pielęgnacyjny, zwłaszcza że jego skład jest naprawdę niezły, a cena niewygórowana.
Używałam tego płynu i mile go wspominam.
OdpowiedzUsuńNie miałam go i pewnie się nie skusze :)
OdpowiedzUsuńNie mogę przekonać się do wcierek, ale z tego co widzę to skład jest w miare spoko, dużo w nim naturalnych składników.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie:)
Pozdrawiam,
patrisyastyle.blogspot.com
Przypomina mi amol :) nie znam go ale może kiedyś poznam/
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała, gdyby nie moja niechęć i lenistwo w kwestii tego typu produktów ;) kilka niedługo będę musiała wyrzucić bo leżą już za długo ;)
OdpowiedzUsuńmiałam ja i była przeciętna, bez szału - ani dobra, ani zła
OdpowiedzUsuńOo to coś dla mnie !:)
OdpowiedzUsuńJa nie uzywam kosmetykow na wypadanie wlosow :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam wcierki do włosów...
OdpowiedzUsuń:)
To tak jak ja:)
UsuńNigdy nie miałam żadnej wcierki do włosów.
OdpowiedzUsuńja obecnie używam jantaru ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś :)
UsuńChętnie wypróbuje, moje włosy właśnie wzmocnienia potrzebują :)
OdpowiedzUsuńCałkiem niezły skład: ) po Twojej opinii wydaje się ciekawym produktem, po porodzie pewnie przyda mi się kosmetyk wzmacniający: )
OdpowiedzUsuńBuziaki
Całkiem niezły skład: ) po Twojej opinii wydaje się ciekawym produktem, po porodzie pewnie przyda mi się kosmetyk wzmacniający: )
OdpowiedzUsuńBuziaki