Krem pielęgnacyjny z Zea Mays BingoSpa

Dzisiaj przedstawię Wam ostatni z kosmetyków, który otrzymałam w ramach współpracy od BingoSpa.



Od producenta:

Zawiera olej z kukurydzy. Polecany dla cery mieszanej, tłustej oraz problematycznej (np. zmiany trądzikowe)

olej z kukurydzy BingoSpa zawiera 55-65% kwasu linolowego, 12-14% kwasu palmitynowego, 4% kwasu stearynowego, 29% kwasu olejowego oraz dużą ilość witaminy E ( do 1g/kg). Polecany zarówno dla skóry tłustej, mieszanej, dojrzałej, jak i suchej, wrażliwej czy zmęczonej. Posiada właściwości odżywcze, uelastyczniające, łagodzące, poprawia mikrokrążenie w skórze. 
Pheohydrane® - kompleks wyciągów z Laminaria Digitata (listownica palczasta) i Chlorella vulgaris; głęboko nawilża, odbudowuje obecny w skórze NMF i restrukturyzuje płaszcz hydrolipidowy; wspomaga utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia na długi czas. Jest jednym z najefektywniejszych kompleksów algowych; ma działanie nawilżające jeszcze przez 7 dni po zakończeniu stosowania.

Krem BingoSpa to krem o lekkiej i delikatnej konsystencji. Szybko się wchłania. Dzięki niemu cera staje się jedwabiście gładka oraz wyraźnie poprawia się jej sprężystość i jędrność.


Pojemność: 100ml
Cena: 14zł
Produkt dostępny na: www.bingosklep.com

Skład: 
 
Aqua,Glyceryl Stearate (and) Ceteareth 20 (and) Cetearyl Alcohol (and) Cetyl Palmitate, Isopropyl Mirystate, Paraffinum Liquidum Cetyl Alcohol, Cyclopentasiloxane (and) Cyclohexasiloxane, Zea Mays (Corn Oil), Hydrolized Algin, Tocopheryl Acetate, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutyparaben, Phenoxyetanol, DMDM-Hydantion, Parfum.

Moja opinia: 

Główną zaletą kremu jest jego pojemność - dwukrotnie większa od innych standardowych kremów do twarzy. Krem znajduje się w wygodnym plastikowym słoiczku, z którego łatwo wydobyć kosmetyk. Konsystencja jest lekka, a zapach bardzo przyjemny i delikatny. Jeśli chodzi o nawilżenie, to uważam, że jest średnie. Czuję lekki niedosyt, zwłaszcza jeśli chodzi o bardziej przesuszone miejsca na twarzy. Problemów z trądzikiem ostatnio nie mam praktycznie w ogóle, jednak moja cera jest mieszana, więc teoretycznie jest to krem dla mnie. Produkt raczej nie sprawdzi się u osób z bardzo suchą skórą, gdyż nawilżenie może okazać się za słabe. Posiadaczki cer mieszanych i tłustych mogą być z niego zadowolone. Używałam go zwykle na noc, ale też pod makijaż. Szybko się wchłaniał, pozostawiając delikatny film na skórze. Krem nie podrażnił mnie, nie uczulił, nie zatkał porów (mimo parafiny w składzie).

Dajcie znać czy używałyście tego kremu :)

Komentarze

  1. Nie stosowałam, ale opakowanie ma spore widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spotkałam się z tym produktem jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie używałam, ale pewnie i u mnie by się sprawdził :) BingoSpa coraz bardziej mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze go nie miałam, póki co zachwycam sie maskami z firmy BingoSpa do włosów, są genialne! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam cerę tłustą, miejscami suchą, a więc mieszaną. Z chęcią bym go nałożyła na noc ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny jest ten kremik, lubie kremy Bingo spa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie BingoSpa nie przekonuje :( wszędzie na blogach są z różnymi opiniami, ale ja ani testować nie chcę, ani kupować ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bingo ma i dobre i kiepskie produkty, chyba najlepiej samemu się przekonać, bo co człowiek, to inna skóra i inaczej działa.
    Ja w każdym razie jestem chętna spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Intryguje mnie jego nazwa. W odróżnieniu od jego kolagenowego kolegi, który mi zrobił kuku, ten egzemplarz wydaje się być nie tyle wiarygodny, co po prostu obiecuje zadowalające efekty.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie używałam tego kremu, ale coraz częściej czytam o nim recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używałam go, ale mam tłustą cerę wiec chętnie się na niego skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jeszcze nigdy nie miałam kosmetyków z Bingo Spa, szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie miałam jeszcze nic z Bingo Spa standardowy słoiczek kremu wystarcza mi na ok 3 miesiące więc ten pewnie używałabym pół roku...szkoda, że nie robią mniejszych chętnie bym wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie też nie podrażnił ten kremik na szczęście, taki przeciętniak z niego.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze! Każdy z nich uważnie czytam i zawsze zaglądam do osób, które pozostawiają tu po sobie ślad :)

Jeśli zaobserwujesz bloga, poinformuj mnie o tym :)