Maseczka glinkowa oczyszczająca Efektima
Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję maseczki, którą otrzymałam do przetestowania od Efektimy.
Od producenta:
Cena: ok. 3zł
Pojemność: 7ml
Moja opinia:
Maseczka dobrze rozprowadza się na skórze dzięki niezbyt gęstej konsystencji. Ma przyjemny zapach, ale ciężko go określić, czy porównać do czegoś. Zaskoczyło mnie w niej to, że po jej nałożeniu nie odczuwałam szczypania (jak podczas stosowania większości masek oczyszczających), a jedynie bardzo delikatne ściągnięcie skóry. Po kilkunastu minutach maseczka zasycha na buzi tworząc coś w rodzaju skorupki. Po zalecanych 20 minutach, maskę bez problemu można zmyć wodą. Po zmyciu jej zauważyłam, że pory lekko się zwęziły, twarz stała się gładsza, matowa. Nie zauważyłam ściągnięcia skóry ani przesuszenia. Czułam, że moja cera nabrała świeżości. W chwilach, gdy moja skóra będzie miała gorsze dni z pewnością będę sięgać po tę maseczkę. Maska ma w składzie alkohol, więc nie dla każdego rodzaju cery będzie ona odpowiednia. U mnie się sprawdziła, bo delikatnie przesuszyła kilka drobnych wyprysków.
Od producenta:
Cena: ok. 3zł
Pojemność: 7ml
Moja opinia:
Maseczka dobrze rozprowadza się na skórze dzięki niezbyt gęstej konsystencji. Ma przyjemny zapach, ale ciężko go określić, czy porównać do czegoś. Zaskoczyło mnie w niej to, że po jej nałożeniu nie odczuwałam szczypania (jak podczas stosowania większości masek oczyszczających), a jedynie bardzo delikatne ściągnięcie skóry. Po kilkunastu minutach maseczka zasycha na buzi tworząc coś w rodzaju skorupki. Po zalecanych 20 minutach, maskę bez problemu można zmyć wodą. Po zmyciu jej zauważyłam, że pory lekko się zwęziły, twarz stała się gładsza, matowa. Nie zauważyłam ściągnięcia skóry ani przesuszenia. Czułam, że moja cera nabrała świeżości. W chwilach, gdy moja skóra będzie miała gorsze dni z pewnością będę sięgać po tę maseczkę. Maska ma w składzie alkohol, więc nie dla każdego rodzaju cery będzie ona odpowiednia. U mnie się sprawdziła, bo delikatnie przesuszyła kilka drobnych wyprysków.
ciekawa, może kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńMyślę że dla mojej tłustej będzie dobra,i alkohol jej nie zaszkodzi (alkohol denat.jest najbardziej szkodliwy)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona maseczka :) Zawsze mam ją w zapasie.
OdpowiedzUsuńZupełnie mi nie znane, mimo faktu, że ostatnio królują na blogach...
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy.
OdpowiedzUsuńOstatnio są bardzo popularne :).
Bardzo kusząca. Uwielbiam maseczki, a efekt matowej buzi mnie bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńO, przypomniałaś mi o mojej maseczce, która zalega mi w szafie ;) Jutro muszę już koniecznie ją zrobić. Ta też mogłaby być dla mnie dobra, ale jak na razie pozostaję wierna zielonym glinkom :D
OdpowiedzUsuńmuszę i ja wypróbować glinki :)
UsuńWydaje się bardzo fajna;) Takiej jeszcze nie miałam;p
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale brzmi bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńwyglada na fajną maseczke, musze takiej poszuka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy dostanę ją w Rossmannie...
OdpowiedzUsuńMAseczki- ciekawa rzecz, ale tej nie mieliśmy jeszcze.
OdpowiedzUsuńnie znam... ale chyba fajna
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka, jak gdzieś trafię na nią to kupię.
OdpowiedzUsuńZ opisu bardzo mi podoba się, jak gdzieś ją dorwę, to wypróbuję koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku ;*
O chyba się na nią skuszę, myślę, że mojej buzi mogła by pomóc ;))
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie i wydaje mi się ze u mnie również powinna się sprawdzić:)
OdpowiedzUsuńlubię takie delikatne maseczki :) glinkową jak narazie używałam jedynie z Ziaji :)
OdpowiedzUsuń