Chusteczka samoopalająca Efektima
Samoopalających chusteczek używałam po raz pierwszy. Zawsze obawiałam się, że tego typu produkty spowodują powstanie nieestetycznych smug itp. Jednak postanowiłam zaryzykować, i gdy dostałam je do wypróbowania od firmy Efektima byłam bardzo ciekawa efektu.
Chusteczki są dobrze nawilżone, przyjemnie pachną i są łatwe w stosowaniu. Mnie zależało jedynie na ''opaleniu'' nóg, które są najbledsze. Jedna chusteczka z powodzeniem wystarczyła mi, by pokryć je całe.
Chusteczki użyłam jednak po uprzednim dokładnym peelingu. Po ok. 3 godzinach od aplikacji pojawiła się delikatna ''opalenizna'' w (całe szczęście!) brązowym, a nie pomarańczowym odcieniu i utrzymywała się na ciele kilka dni. Chusteczka nie spowodowała powstawania smug, czy podrażnień.
Cena: 1,99zł w Rossmannie lub sklepie Efektima.
Używacie samoopalaczy? Jakie lubicie najbardziej? :)
Chusteczki są dobrze nawilżone, przyjemnie pachną i są łatwe w stosowaniu. Mnie zależało jedynie na ''opaleniu'' nóg, które są najbledsze. Jedna chusteczka z powodzeniem wystarczyła mi, by pokryć je całe.
Chusteczki użyłam jednak po uprzednim dokładnym peelingu. Po ok. 3 godzinach od aplikacji pojawiła się delikatna ''opalenizna'' w (całe szczęście!) brązowym, a nie pomarańczowym odcieniu i utrzymywała się na ciele kilka dni. Chusteczka nie spowodowała powstawania smug, czy podrażnień.
Cena: 1,99zł w Rossmannie lub sklepie Efektima.
Używacie samoopalaczy? Jakie lubicie najbardziej? :)
Nie lubię takich chusteczek bo nie mam talentu do nałożenia produktu równomiernie :D
OdpowiedzUsuńA no to chyba, że tak ;)
UsuńWłaśnie dzisiaj myślalam o balsamach brązujących,samoopalaczach,które są dobrym rozwiązaniem ,gdy chcemy "wyrównać opaleniznę".Pamiętam,w zeszłym roku,kupiłam sobie specjalnie sukienkę na urodziny brata.Nie wzięłam pod uwagę jednego-sukienka nie miała ramiączek.Szybciutko kupiłam samoopalacz,chyba Kolastynę-wspaniale pachnaiał.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że ładnie pachniał. To rzadkość, jeśli chodzi o samoopalacze ;)
UsuńNie ruszaja mnie takie chustki.
OdpowiedzUsuńNie używam produktów samoopalających :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takiego bajeru
OdpowiedzUsuńnie używam samoopalaczy ani chusteczek samoopalających ;) wolę naturalną opaleniznę;)
OdpowiedzUsuńjakoś nigdy nie używałam...
OdpowiedzUsuńnie używam samoopalaczy. wolę naturę ;)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję tą chusteczkę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o takich chusteczkach, ale sama jakoś ich nie kupowałam
OdpowiedzUsuńnie przekonują mnie takie produkty:)
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? KLASYCZNIE I MODNIE NA BLOGU;)
To nie dla mnie. Nie używam samoopalaczy :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńJa wolę jednak po wylegiwać się na słońcu :)
OdpowiedzUsuńCudowny blog :D . Dodaje do obserwowanych :D . Osobiście nie używam takich chusteczek. Nie jestem do nich przekonana.
OdpowiedzUsuńhttp://crossstitchandbracelets.blogspot.com/
nigdy nie uzywałam takich chusteczek :)
OdpowiedzUsuńNie lubimy tego typu produktów i nie sięgamy po takowe:)
OdpowiedzUsuńWidziałam je ale bałam sie smug i nie wziełam
OdpowiedzUsuńNie lubię samoopalaczy, ani tego typu produktów :) i wiecznie chodzę blada ;)
OdpowiedzUsuń