Kosmed - 100% olej z rokitnika
Naturalne, zimnotłoczone oleje to skarb dla zdrowia i urody. Dzisiaj będzie mowa o oleju z rokitnika firmy Kosmed, jaki regularnie stosowałam przez kilka ostatnich miesięcy.
Od producenta:
Olej z rokitnika, tłoczony na zimno, to cenny surowiec stosowany w pielęgnacji skóry twarzy, ciała oraz włosów. Olej ten charakteryzuje się unikalnym składem kwasów tłuszczowych, karotenoidów, witamin, antyoksydantów i polifenoli. Ze względu na swoje właściwości i całkowitą naturalność wykorzystywany jest min. po zabiegach laserowych i chemicznym złuszczaniu naskórka.
Moja opinia:
Olej z rokitnika znajduje się w ciemnej buteleczce z pipetą, co w przypadku olejów jest świetnym rozwiązaniem. Pipeta pozwala odmierzyć odpowiednią ilość kosmetyku. Z tym olejem należy jednak uważać i nie przesadzać z ilością, ze względu na to, że może brudzić ubrania (bez problemu się dopierają). Ja najczęściej mieszam go dodając jedną lub dwie krople do kremu lub innego oleju (np. arganowego) i nakładam na twarz (w tym okolice oczu), szyję oraz dekolt. Olej nadaje się również do pielęgnacji całego ciała, dlatego można wymieszać odrobinę oleju z rokitnika z balsamem do ciała. Skóra wówczas nabierze zdrowego, brzoskwiniowego odcienia. Podobno olej bardzo dobrze sprawdza się także w pielęgnacji włosów, ja akurat w ten sposób go nie testowałam.
Olej rokitnikowy nawilża i odżywia skórę oraz poprawia jej koloryt. Radzi sobie równie skutecznie z mocniej przesuszoną skórą, regenerując ją i przywracając jej elastyczność.
Używacie oleju z rokitnika? :)
Od producenta:
Olej z rokitnika, tłoczony na zimno, to cenny surowiec stosowany w pielęgnacji skóry twarzy, ciała oraz włosów. Olej ten charakteryzuje się unikalnym składem kwasów tłuszczowych, karotenoidów, witamin, antyoksydantów i polifenoli. Ze względu na swoje właściwości i całkowitą naturalność wykorzystywany jest min. po zabiegach laserowych i chemicznym złuszczaniu naskórka.
Moja opinia:
Olej z rokitnika znajduje się w ciemnej buteleczce z pipetą, co w przypadku olejów jest świetnym rozwiązaniem. Pipeta pozwala odmierzyć odpowiednią ilość kosmetyku. Z tym olejem należy jednak uważać i nie przesadzać z ilością, ze względu na to, że może brudzić ubrania (bez problemu się dopierają). Ja najczęściej mieszam go dodając jedną lub dwie krople do kremu lub innego oleju (np. arganowego) i nakładam na twarz (w tym okolice oczu), szyję oraz dekolt. Olej nadaje się również do pielęgnacji całego ciała, dlatego można wymieszać odrobinę oleju z rokitnika z balsamem do ciała. Skóra wówczas nabierze zdrowego, brzoskwiniowego odcienia. Podobno olej bardzo dobrze sprawdza się także w pielęgnacji włosów, ja akurat w ten sposób go nie testowałam.
Olej rokitnikowy nawilża i odżywia skórę oraz poprawia jej koloryt. Radzi sobie równie skutecznie z mocniej przesuszoną skórą, regenerując ją i przywracając jej elastyczność.
Używacie oleju z rokitnika? :)
Coś już tam słyszałam o rokietniku, ale nigdy nie miałam okazji go używać :(
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu w Rossmannie zauważyłam półeczkę z olejkami. Zastanawiałam się właśnie, czy jakiegoś nie kupić. Interesował mnie ten z rokitnika, ale także morelowy. Na razie jeszcze się nie zdecydowałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji używać tego oleju, jakoś boję się jego zapachu
OdpowiedzUsuńcoś dla mojej mamy
OdpowiedzUsuńuwielbiam pielęgnację olejami ale zazwyczaj zostawiam je sobie na zimę. tego oleju jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńtakiego oleju jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńmiałam jedynie krem z rokietnikiem tylko denerwowało mnie to że skóra była zabarwiona ( wyglądałam jakbym miała żółtaczkę?) natomiast później to jakoś znikało ale generalnie polubiłam ten składnik. W postaci olejku nie używałam.
OdpowiedzUsuńO takim akurat nie słyszałam, ale zachęcający. Ostatnio polubiłam oleje.
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam ;)
U mnie działą cuda jak mam podrażienia
OdpowiedzUsuńa coś mocnego na wygładzenie twarzy?
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
Wiele o nim słyszałam, ale sama nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńI ten olej kiedyś wpadnie w moje ręce ;) Póki co używam marchewkowego ;D
OdpowiedzUsuń