Naturalny żel pod prysznic White Flower's

Kosmetyki White Flower's są mi już bardzo dobrze znane. Na blogu możecie znaleźć kilka recenzji produktów tej firmy. Przez ostatnie tygodnie testowałam nowość - naturalny żel pod prysznic z dodatkiem błota z Morza Martwego.


Opis kosmetyku:

Naturalny żel do kąpieli White Flower, to wyjątkowa kompozycja naturalnych, delikatnych składników myjących wzbogacona o oryginalne błoto z Morza Martwego i wyciąg z alg morskich.
Dzięki takiej formule, żel nabiera właściwości pielęgnujących, odżywiających i regenerujących naszą skórę, zaś brak w składzie syntetycznych detergentów sprawia, że skóra po kąpieli nie jest wysuszona. Algi morskie są źródłem cennych minerałów i witamin, wśród nich witaminy E, zwanej witaminą młodości.
Regularne stosowanie żelu poprawi kondycję skóry, która będzie gładsza, lepiej odżywiona, zaś drobne niedoskonałości zredukowane. Możliwe wytrącenie się cząstek błota na dnie butelki jest zjawiskiem całkowicie naturalnym.
Produkt: 
- nadaje się do każdego rodzaju cery - również wrażliwej i problematycznej, 
- nie zawiera SLS i SLES,
- przebadany dermatologicznie.

Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Maris Limus (100% błoto z Morza Martwego), Glycerine, Cocamidopropyl Betaine, Algae Extract, Parfum, Potassium Cocoate, Xanthan Gum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

Moja opinia:

Wiele osób myśli, że to bez znaczenia, jakiego żelu, czy mydła używamy do mycia ciała, bo i tak zaraz zostanie spłukany. Nie do końca tak jest. Skóra jest bardzo wrażliwa na działanie syntetycznych detergentów, jakie zawiera większość dostępnych na rynku żeli. Kosmetyki myjące zawierające SLS, SLES działają na nią bardzo niekorzystnie. Żel White Flower's ma bardzo dobry, naturalny skład. Po kilku tygodniach stosowania go zauważyłam wyraźną poprawę w stanie mojej skóry. Jego największą zaletą jest to, że nie przesusza skóry, a po umyciu jest ona gładka i przyjemna w dotyku. Czasami nawet nie mam potrzeby nakładania na nią balsamu. Co więcej, zdarza mi się z pośpiechu myć nim nawet twarz i sprawdza się rewelacyjnie. Nie powoduje nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia. Ma idealną, niezbyt gęstą konsystencję. Z uwagi na naturalny skład kosmetyku, żel praktycznie się nie pieni, co nie oznacza, że źle myje - wręcz przeciwnie. Oczyszcza skórę (w tym twarz) delikatnie, a zarazem skutecznie. Jeśli chodzi o zapach, jest bardzo przyjemny, przypominający subtelne, słodkie perfumy. Żel dostępny jest w Rossmannie za ok. 17zł. Polecam go wypróbować! :)

Komentarze

  1. Mi się wydaje że on jest bardzo rzadki i że ubywał w błyskawicznym tempie. Nie mam mu nic do zarzucenia ale i też nie zrobił na mnie większego wrażenia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam d nich błotko i bardzo je lubię, ale jak pisze kobiecy żywioł żel wydaje się rzadki i trochę kiepsko że tak się dzieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo intrygujący kosmetyk. Z chęcią go wypróbuję w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię ich produkty fajne mają błoto z morza martwego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że nie przesusza skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nawet nie wiedziałam że mozna go dostać w rossmanie :D muszę wypróbować go !

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj bym wypróbowała chętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. i ja bardzo lubię ten żel :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawił mnie ten żel. Unikam SLES, bo strasznie wysusza mi skórę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze! Każdy z nich uważnie czytam i zawsze zaglądam do osób, które pozostawiają tu po sobie ślad :)

Jeśli zaobserwujesz bloga, poinformuj mnie o tym :)