Obuwie Hooy po raz trzeci

Butów nigdy jakoś szczególnie nie oszczędzam. Nie lubię zwracać uwagi, czy aby gdzieś ich przypadkiem nie ubrudzę itp., bo to buty mają służyć mnie, a nie odwrotnie. Obuwie Hooy poddane więc było ciężkim próbom, m.in. wyprawa do lasu czy na rower.

Po przejechaniu w sumie zdecydowanie ponad stu kilometrów rowerem oraz po kilku wędrówkach po lesie muszę stwierdzić, że buty zdecydowanie spełniają swoje zadanie. Dobrze podtrzymują stopę, są bardzo wygodne i nie obcierają. Mają miękką wkładkę, dlatego chodzenie w nich to czysta przyjemność. Dodatkowo są ciepłe, więc mam zamiar nosić je nawet do późnej jesieni :)






Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze! Każdy z nich uważnie czytam i zawsze zaglądam do osób, które pozostawiają tu po sobie ślad :)

Jeśli zaobserwujesz bloga, poinformuj mnie o tym :)