Bielenda Multi Essence 4 w 1 - Cera mieszana
W ostatnim czasie zamiast po tonik sięgam nowość firmy Bielenda - multiwitaminową esencję Multi Essence 4 w 1 do cery mieszanej. Esencja wyróżnia się na tle innych toników, m.in. tym, że w swoim składzie zawiera dobroczynny filtrat drożdżowy. Przyznam, że nigdy wcześniej nie spotkałam się z tym składnikiem w żadnym kosmetyku, a tutaj znajdziemy go już na drugim miejscu w składzie.
Multiwitaminowa esencja ma za zadanie pielęgnować, regenerować, tonizować i oczyszczać skórę. Filtrat drożdżowy zawarty w kosmetyku jest bogaty w minerały, witaminy i aminokwasy, co sprawia, że cera nabiera zdrowego blasku i witalności. Od razu po jej zastosowaniu skóra jest bardziej napięta i wygładzona. Mam wrażenie, że skóra faktycznie, tak jak obiecuje producent, pije esencję. Nie przeszkadza mi to, że kosmetyk wchłania się średnio dwa razy dłużej niż tonik, bo efekty po jego zastosowaniu są rewelacyjne i nieporównywalne do tych, które daje zwykły tonik. Esencja poza tym, że tonizuje skórę, to również wykazuje silne właściwości nawilżające, odświeża i uelastycznia skórę.
Co więcej, wypryski pojawiają się zdecydowanie rzadziej niż dotychczas. Na takie efekty wcale nie trzeba długo czekać, i przy codziennym, regularnym zastosowaniu można zauważyć poprawę kondycji skóry już po kilkunastu użyciach. Esencja nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Jeśli chodzi o zapach, jest on bardzo przyjemny i świeży. Nie ukrywam, że jest to moje małe kosmetyczne odkrycie w ostatnim czasie.
Esencja Bielenda mimo innowacyjnego rozwiązania nie jest produktem drogim. Na iperfumy kupicie ją już za kilkanaście złotych. Świetna cena, skład i działanie - nie oczekuję niczego więcej :)
Produkt dostępny jest w trzech wersjach: do cery mieszanej, suchej oraz dojrzałej. Polecam!
Multiwitaminowa esencja ma za zadanie pielęgnować, regenerować, tonizować i oczyszczać skórę. Filtrat drożdżowy zawarty w kosmetyku jest bogaty w minerały, witaminy i aminokwasy, co sprawia, że cera nabiera zdrowego blasku i witalności. Od razu po jej zastosowaniu skóra jest bardziej napięta i wygładzona. Mam wrażenie, że skóra faktycznie, tak jak obiecuje producent, pije esencję. Nie przeszkadza mi to, że kosmetyk wchłania się średnio dwa razy dłużej niż tonik, bo efekty po jego zastosowaniu są rewelacyjne i nieporównywalne do tych, które daje zwykły tonik. Esencja poza tym, że tonizuje skórę, to również wykazuje silne właściwości nawilżające, odświeża i uelastycznia skórę.
Co więcej, wypryski pojawiają się zdecydowanie rzadziej niż dotychczas. Na takie efekty wcale nie trzeba długo czekać, i przy codziennym, regularnym zastosowaniu można zauważyć poprawę kondycji skóry już po kilkunastu użyciach. Esencja nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Jeśli chodzi o zapach, jest on bardzo przyjemny i świeży. Nie ukrywam, że jest to moje małe kosmetyczne odkrycie w ostatnim czasie.
Esencja Bielenda mimo innowacyjnego rozwiązania nie jest produktem drogim. Na iperfumy kupicie ją już za kilkanaście złotych. Świetna cena, skład i działanie - nie oczekuję niczego więcej :)
Produkt dostępny jest w trzech wersjach: do cery mieszanej, suchej oraz dojrzałej. Polecam!
znam i mam :)
OdpowiedzUsuńzamówię sobie ten płyn :)
OdpowiedzUsuńProdukt wszystko w jednym! :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://w365dnidookolazycia.blogspot.com/
Nie miałam jeszcze tego, ale fajnie, ze ma dobre działanie!
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten produkt. Byłby dobry dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam ale widuję na blogach od czasu do czasu
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tego produktu. Wydaje się być interesujący :)
OdpowiedzUsuń- Obserwuje :)
Nie miałam, ale chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńnie znam ale chętnie bym się z nim zaprzyjaźniła.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Lubie kosmetyki marki Bielenda ;)
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam nad niebieską :)
OdpowiedzUsuń