Selfie Project - krem CC
Kremy CC na rynku pojawiły się już jakiś czas temu, ale ja z tego typu kosmetykiem miałam w ostatnim czasie do czynienia po raz pierwszy. Testowałam Krem CC firmy Selfie Project i dzisiaj to o nim będzie mowa.
Opis kosmetyku:
Krem CC zapewnia natychmiastowy efekt nieskazitelnej skóry o zdrowym kolorycie. Kryje niewielkie niedoskonałości, ujednolica odcień skóry – jak niewidoczny makijaż. Lekka formuła Oil-free, 0% lepkości.
Innowacja! FotoCzułe Pigmenty natychmiast wizualnie upiększą skórę. Zapewniają Efekt Glamour! – błyskawiczny optyczny efekt doskonałej, gładkiej skóry.
Bogaty w naturalne, botaniczne składniki.
Węgiel BioAktywny – odkrycie w walce z niedoskonałościami! Działa antybakteryjnie. Pochłania zanieczyszczenia, zwęża i oczyszcza pory, matuje.
Wyciąg z Pink Pomelo nawilża skórę, redukuje zaczerwienienia i łagodzi stany zapalne.
Brak substancji niekorzystnych dla młodej skóry: parabenów, SLS i SLES, oleju parafinowego.
Cena: ok. 17zł /30g w drogeriach, np. Rossmann.
Moja opinia:
Krem CC Selfie Project nie jest kosmetykiem, który zastąpi podkład, jeśli zależy nam na dobrym kryciu niedoskonałości. To kosmetyk bardzo lekki, dający naturalny efekt. Krem faktycznie ujednolica koloryt skóry i sprawia, że skóra wygląda na świeżą, promienną i wypoczętą. W okresie letnim, w największe upały, by nie obciążać cery (zwłaszcza młodej, tłustej, skłonnej do trądziku) można zrezygnować z cięższych podkładów na rzecz tego kremu CC. Kosmetyk ma bardzo jasny odcień i będzie pasował do każdego odcienia skóry, dopasowując się do niej. Często nakładam go pod podkład (jak bazę), bo dzięki niemu zużywam o połowę mniej fluidu. Dużym plusem jest to, że krem nie pozostawia na skórze lepkiej ani tłustej warstwy. Nie zapycha porów i ma na tyle dobry skład, że może być stosowany nawet przez bardzo młode dziewczyny z problematyczną skórą.
Znacie kosmetyki Selfie Project? Dajcie znać, które sprawdzają się u Was najlepiej :)
Opis kosmetyku:
Krem CC zapewnia natychmiastowy efekt nieskazitelnej skóry o zdrowym kolorycie. Kryje niewielkie niedoskonałości, ujednolica odcień skóry – jak niewidoczny makijaż. Lekka formuła Oil-free, 0% lepkości.
Innowacja! FotoCzułe Pigmenty natychmiast wizualnie upiększą skórę. Zapewniają Efekt Glamour! – błyskawiczny optyczny efekt doskonałej, gładkiej skóry.
Bogaty w naturalne, botaniczne składniki.
Węgiel BioAktywny – odkrycie w walce z niedoskonałościami! Działa antybakteryjnie. Pochłania zanieczyszczenia, zwęża i oczyszcza pory, matuje.
Wyciąg z Pink Pomelo nawilża skórę, redukuje zaczerwienienia i łagodzi stany zapalne.
Brak substancji niekorzystnych dla młodej skóry: parabenów, SLS i SLES, oleju parafinowego.
Cena: ok. 17zł /30g w drogeriach, np. Rossmann.
Moja opinia:
Krem CC Selfie Project nie jest kosmetykiem, który zastąpi podkład, jeśli zależy nam na dobrym kryciu niedoskonałości. To kosmetyk bardzo lekki, dający naturalny efekt. Krem faktycznie ujednolica koloryt skóry i sprawia, że skóra wygląda na świeżą, promienną i wypoczętą. W okresie letnim, w największe upały, by nie obciążać cery (zwłaszcza młodej, tłustej, skłonnej do trądziku) można zrezygnować z cięższych podkładów na rzecz tego kremu CC. Kosmetyk ma bardzo jasny odcień i będzie pasował do każdego odcienia skóry, dopasowując się do niej. Często nakładam go pod podkład (jak bazę), bo dzięki niemu zużywam o połowę mniej fluidu. Dużym plusem jest to, że krem nie pozostawia na skórze lepkiej ani tłustej warstwy. Nie zapycha porów i ma na tyle dobry skład, że może być stosowany nawet przez bardzo młode dziewczyny z problematyczną skórą.
Znacie kosmetyki Selfie Project? Dajcie znać, które sprawdzają się u Was najlepiej :)
Tych kosmetyków nie znam, ale lubię kremy CC.
OdpowiedzUsuńsuper, że się sprawdził. lubię lekkie kosmetyki makijażowe
OdpowiedzUsuńZnam kilka produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kremy, mam ich już sporo :)
OdpowiedzUsuńMam od nich zwykły pielęgnacyjny krem i sprawdza się całkiem nieźle natomiast teraz CC, BB o podkładów nie używam :)
OdpowiedzUsuńLubię kremy CC, szczególnie z RIMEL c:
OdpowiedzUsuńmój blog