Pędzle do makijażu DressLink
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję pędzli, które zamówiłam w sklepie DressLink. Wybrałam dwa zestawy oraz jeden pojedynczy pędzel, jak i szczoteczkę do podkładu. Wszystkie pędzle posiadają włosie syntetyczne.
Pierwszy, największy zestaw składa się z ośmiu pędzli. Cztery z nich przeznaczone są do aplikacji podkładów, róży, bronzerów, a pozostałe do nakładania i blendowania cieni. Pędzle zostały bardzo dobrze wykonane i nie gubią włosia. Dobrze znoszą również mycie. Włosie jest miękkie i przyjemne w dotyku. Moim zdaniem ten zestaw jest warty swojej ceny. Dostaniecie go aż w czterech wersjach kolorystycznych.
Zestaw ośmiu pędzli dostępny jest TUTAJ.
Kolejny zestaw składa się z czterech pędzli. Z wyglądu oraz jakościowo są bardzo zbliżone do tych powyżej. Przyznam, że ciężko byłoby mi je odróżnić, gdyby nie kolory trzonków. Nie mam im w sumie nic do zarzucenia, bo sprawdzają się dobrze. W tej cenie ciężko byłoby znaleźć lepsze pędzle.
Zestaw czterech pędzli - KLIK.
Zamówiłam również pędzel typu skunks z rzadkim włosiem, ale o taki mi właśnie chodziło. Świetnie nadaje się do nakładania różu i właśnie do tego celu najczęściej go używam. Jest niezwykle delikatny i miękki. Odkąd go stosuję, nie wypadł z niego żaden włosek. Z tego co widzę, jest niedostępny, ale mam nadzieję, że chwilowo, bo jest warty zainteresowania.
Ostatnim produktem jest szczoteczka do nakładania podkładu. Zamówiłam ją z czystej ciekawości i w sumie nie zawiodłam się, choć początkowo dziwnie mi było nakładać nią fluid na twarz. Włosie ma miękkie, ale jednocześnie sprężyste i mocno zbite. Nic się z nią nie dzieje, ale jestem bardzo ciekawa, czy będzie tak trwała, jak klasyczne pędzle.
Szczoteczka do nakładania podkładu - KLIK.
Dajcie znać, jakich pędzli Wy używacie i z góry dziękuję, jeśli klikniecie w powyższe linki! :)
Pierwszy, największy zestaw składa się z ośmiu pędzli. Cztery z nich przeznaczone są do aplikacji podkładów, róży, bronzerów, a pozostałe do nakładania i blendowania cieni. Pędzle zostały bardzo dobrze wykonane i nie gubią włosia. Dobrze znoszą również mycie. Włosie jest miękkie i przyjemne w dotyku. Moim zdaniem ten zestaw jest warty swojej ceny. Dostaniecie go aż w czterech wersjach kolorystycznych.
Zestaw ośmiu pędzli dostępny jest TUTAJ.
Kolejny zestaw składa się z czterech pędzli. Z wyglądu oraz jakościowo są bardzo zbliżone do tych powyżej. Przyznam, że ciężko byłoby mi je odróżnić, gdyby nie kolory trzonków. Nie mam im w sumie nic do zarzucenia, bo sprawdzają się dobrze. W tej cenie ciężko byłoby znaleźć lepsze pędzle.
Zestaw czterech pędzli - KLIK.
Zamówiłam również pędzel typu skunks z rzadkim włosiem, ale o taki mi właśnie chodziło. Świetnie nadaje się do nakładania różu i właśnie do tego celu najczęściej go używam. Jest niezwykle delikatny i miękki. Odkąd go stosuję, nie wypadł z niego żaden włosek. Z tego co widzę, jest niedostępny, ale mam nadzieję, że chwilowo, bo jest warty zainteresowania.
Ostatnim produktem jest szczoteczka do nakładania podkładu. Zamówiłam ją z czystej ciekawości i w sumie nie zawiodłam się, choć początkowo dziwnie mi było nakładać nią fluid na twarz. Włosie ma miękkie, ale jednocześnie sprężyste i mocno zbite. Nic się z nią nie dzieje, ale jestem bardzo ciekawa, czy będzie tak trwała, jak klasyczne pędzle.
Szczoteczka do nakładania podkładu - KLIK.
Dajcie znać, jakich pędzli Wy używacie i z góry dziękuję, jeśli klikniecie w powyższe linki! :)
mam je i szkoda, że włosie jest takie hmmm bardzo miekkie :(
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych z tych pędzli, ale niedawno zamówiłam bardzo podobne do tych pierwszych, mam nadzieję, że będą się u nie sprawdzały :) Te szczotki bardzo mnie ciekawią, ostatnio jest o nich głośno, kiedyś wypróbuję! :D
OdpowiedzUsuńW linki poklikałam :)
Ta szczoteczka intrygująca jest bardzo :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńWyglądają dość ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńwyglądają całkiem ok, mam sporo chińskich pędzli i szczotek
OdpowiedzUsuńSama zastanawiałam się nad tym pierwszym zestawem, ale wśród pędzli typowo do makijażu oczu brakuje mi jakiegoś ściętego do eyelinera/brwi. Tym bardziej, że niedawno swój jedyny zgubiłam :'( Ta szczotka (bo pędzlem to trudno nazwać) do fluidu też mnie korci, ale chwilowo muszę się opanować... :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńszczotka mnie ciekawi:P
OdpowiedzUsuńmam ten zestaw z czarnymi trzonkami i całkiem fajnie sie u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńa jak sie z nimi wspolpracuje?
OdpowiedzUsuńZamawiałam na alli bardzo podobne ;p dają radę :)
OdpowiedzUsuńPędzle to temat, w którym jestem kompletnym laikiem. Zawsze się zastanawiam, skąd wiadomo, który jest do czego.
OdpowiedzUsuńSuper są te pędzle :)
OdpowiedzUsuń