Moje pędzle Lily Lolo - Super Kabuki i Bronzer Brush

Firma Lily Lolo ma w swojej ofercie nie tylko znakomitej jakości kosmetyki kolorowe, ale i pędzle. Pokażę Wam dzisiaj dwa, które uważam za jedne z moich ulubionych.

Pierwszy z nich - Super Kabuki posiadam od ponad roku. Jest on znakomitej jakości, ponieważ po wielu użyciach wygląda praktycznie, jak nowy. Nie przypominam sobie, by wypadł z niego choćby jeden włos. Pędzel wykonany został z syntetycznego włosia, które jest gęste i bardzo miłe w dotyku. Pędzla używam do nakładania podkładu mineralnego i w tej roli sprawdza się znakomicie. Ponadto, gdy dobrze go wymyję, zdarza mi się, że nakładam nim także puder. Nie wyobrażam sobie makijażu bez jego użycia :)


Pędzlem stosunkowo nowym, który posiadam jest Bronzer Brush. Wybrałam go z myślą o nakładaniu za jego pomocą bronzera (już niedługo recenzja!). Tak samo, jak i Super Kabuki, posiada przyjemne, miękkie oraz gęste włosie. Używanie go to prawdziwa przyjemność. Idealnie radzi sobie z nakładaniem i rozcieraniem bronzera. Można go stosować także do aplikowania rozświetlacza na twarz, ramiona oraz dekolt.

Zarówno pędzel Bronzer Brush, jak i Super Kabuki zostały wykonane z bardzo dobrej jakości materiałów, co widać już na pierwszy rzut oka.



Pędzle Lily Lolo pochodzą ze sklepu Costasy.

Ze swojej strony mogę szczerze je Wam polecić. Moim zdaniem są zdecydowanie warte swojej ceny.
Dajcie znać, czy macie w swojej kolekcji jakieś pędzle Lily Lolo? Dajcie znać, jak się u Was sprawdzają :)

Komentarze

  1. nie zmam kosmetyków ani akcesoriów z Lily Lolo, pędzle wyglądają doskonale.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale się prezentują,ja jeszcze nie mam nic od Lily Lolo.Ale przymierzam się do kupna

    OdpowiedzUsuń
  3. ja póki co z Lily Lolo nie miałam nic, ale może kiedyś to się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ten duzy piekny i ciagle mysle o nim;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy Twoim zdaniem pędzel Bronzer Brush również nada się do nadkładania podkładu mineralnego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno powiedzieć, bo nigdy nie używałam go do nakładania podkładu mineralnego. W sumie, pewnie byłoby to możliwe, tylko trochę mniej komfortowe ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze! Każdy z nich uważnie czytam i zawsze zaglądam do osób, które pozostawiają tu po sobie ślad :)

Jeśli zaobserwujesz bloga, poinformuj mnie o tym :)