Jak przekonałam się do olejowania włosów - olej kokosowy Dabur Vatika
Olejek, o którym dzisiaj napiszę większości z Was pewnie jest już dobrze znany. Ja jednak stosunkowo niedawno go poznałam. Wcześniej do olejowania włosów podchodziłam sceptycznie. Wielokrotnie testowałam różne mieszanki olejów, ale efekty nie były zadowalające. Dopiero olejek kokosowy Vatika sprawił, że przekonałam się do olejowania.
Od producenta:
Intensywnie działająca odżywka, która sprawi, że włosy staną się zdrowe i lśniące. Stosowany regularnie zapobiega łupieżowi, zwiększa ukrwienie głowy, stymuluje porost włosów i zapobiega ich wypadaniu. Doskonały do nawilżania końcówek. Masaż skóry głowy przy użyciu olejku kokosowego uwalnia od stresu i napięć.
Olej kokosowy w swoim czystym i naturalnym stanie ma w temperaturze pokojowej konsystencję stałą. Po lekkim ogrzaniu jest zupełnie płynny.
Buteleczkę z Vatiką należy zostawić na chwilę w gorącej wodzie, a olejek staje się całkowicie płynny. Poza naturalnym olejem kokosowym w skład Vatiki wchodzą ekstrakty z wyjątkowych ziół: henny, amli i cytryny. Ta unikalna formuła sprawia, że możliwa jest głęboka penetracja olejkiem w głąb włosa, dzięki temu daje on kompletne odżywienie od środka.
Skład:
Coconut oil (Cocos nucifere oil), Neem (Azadirachta indica Leaf extract), Brahmi (Centella asiatica Plant extract), Fruit extracts of Amla, Bahera and Harar (extracts of emblica officinalis Terminalia belirica and Terminalia chebula), Kapur kachri (Hedychium spicatum rhizome extract), Henna (Lawsonia inermis leaf extrac), Milk (lac), Rosemary oil (Rosmarinus officinalis oil), Lemon oil (Citrus limonum oil), TBHQ (t-butyl hydroquinone), Fragrance.
Cena: 17zł/150ml
Dostępny Tutaj
Moja opinia:
Mieszkanka oleju kokosowego z różnego rodzaju ziołami i ekstraktem cytryny ma cudowny wpływ na stan moich włosów. Produkt w zależności od temperatury może mieć konsystencję stałą, bądź płynną. W ciepłe dni nie ma potrzeby ogrzewania buteleczki, by wydobyć olej. Gdy temperatura jest niższa wystarczy na monet włożyć buteleczkę do ciepłej wody. Produkt ma bardzo przyjemny, piernikowy zapach :)
Olej nakładam na suche włosy i skórę głowy raz na tydzień. Kosmetyk trzymam na włosach całą noc, bądź kilka godzin w ciągu dnia. Ok. 2 łyżek olejku wystarcza, aby pokryć nim skórę głowy i długie włosy.
Do tego celu używam małej strzykawki, która pomaga równomiernie dozować produkt.
Rano zmywam olej szamponem i nakładam odżywkę. Po ponad miesiącu regularnego stosowania zauważyłam, że włosy stały się miękkie, bardziej lśniące i gładkie. Ogólna kondycja włosów bardzo się poprawiła i zauważyłam więcej nowych włosków baby hair. Po zmyciu oleju nie mam problemu z rozczesaniem włosów. Nie zwróciłam uwagi, czy włosy rosły szybciej, bo na tym mi nie zależy. Olejek świetnie odżywił skórę głowy, ale także nawilżył przesuszone końcówki. Nie zauważyłam pojawienia się łupieżu, ani wzmożonego przetłuszczania włosów.
Polecam ten olejek jeśli jeszcze go nie stosowałyście, lub nie możecie przekonać się do olejowania (tak jak było w moim przypadku) ;)
Niedługo zaczynam stosować olejek z oliwą z oliwek i za kilka tygodni dam Wam znać, co o nim sądzę :)
Od producenta:
Intensywnie działająca odżywka, która sprawi, że włosy staną się zdrowe i lśniące. Stosowany regularnie zapobiega łupieżowi, zwiększa ukrwienie głowy, stymuluje porost włosów i zapobiega ich wypadaniu. Doskonały do nawilżania końcówek. Masaż skóry głowy przy użyciu olejku kokosowego uwalnia od stresu i napięć.
Olej kokosowy w swoim czystym i naturalnym stanie ma w temperaturze pokojowej konsystencję stałą. Po lekkim ogrzaniu jest zupełnie płynny.
Buteleczkę z Vatiką należy zostawić na chwilę w gorącej wodzie, a olejek staje się całkowicie płynny. Poza naturalnym olejem kokosowym w skład Vatiki wchodzą ekstrakty z wyjątkowych ziół: henny, amli i cytryny. Ta unikalna formuła sprawia, że możliwa jest głęboka penetracja olejkiem w głąb włosa, dzięki temu daje on kompletne odżywienie od środka.
Skład:
Coconut oil (Cocos nucifere oil), Neem (Azadirachta indica Leaf extract), Brahmi (Centella asiatica Plant extract), Fruit extracts of Amla, Bahera and Harar (extracts of emblica officinalis Terminalia belirica and Terminalia chebula), Kapur kachri (Hedychium spicatum rhizome extract), Henna (Lawsonia inermis leaf extrac), Milk (lac), Rosemary oil (Rosmarinus officinalis oil), Lemon oil (Citrus limonum oil), TBHQ (t-butyl hydroquinone), Fragrance.
Cena: 17zł/150ml
Dostępny Tutaj
Moja opinia:
Mieszkanka oleju kokosowego z różnego rodzaju ziołami i ekstraktem cytryny ma cudowny wpływ na stan moich włosów. Produkt w zależności od temperatury może mieć konsystencję stałą, bądź płynną. W ciepłe dni nie ma potrzeby ogrzewania buteleczki, by wydobyć olej. Gdy temperatura jest niższa wystarczy na monet włożyć buteleczkę do ciepłej wody. Produkt ma bardzo przyjemny, piernikowy zapach :)
Olej nakładam na suche włosy i skórę głowy raz na tydzień. Kosmetyk trzymam na włosach całą noc, bądź kilka godzin w ciągu dnia. Ok. 2 łyżek olejku wystarcza, aby pokryć nim skórę głowy i długie włosy.
Do tego celu używam małej strzykawki, która pomaga równomiernie dozować produkt.
Rano zmywam olej szamponem i nakładam odżywkę. Po ponad miesiącu regularnego stosowania zauważyłam, że włosy stały się miękkie, bardziej lśniące i gładkie. Ogólna kondycja włosów bardzo się poprawiła i zauważyłam więcej nowych włosków baby hair. Po zmyciu oleju nie mam problemu z rozczesaniem włosów. Nie zwróciłam uwagi, czy włosy rosły szybciej, bo na tym mi nie zależy. Olejek świetnie odżywił skórę głowy, ale także nawilżył przesuszone końcówki. Nie zauważyłam pojawienia się łupieżu, ani wzmożonego przetłuszczania włosów.
Polecam ten olejek jeśli jeszcze go nie stosowałyście, lub nie możecie przekonać się do olejowania (tak jak było w moim przypadku) ;)
Niedługo zaczynam stosować olejek z oliwą z oliwek i za kilka tygodni dam Wam znać, co o nim sądzę :)
kiedyś chciałam kupić ten olejek ale okazało się że nie jest polecany przy włosach wysokoporowatych
OdpowiedzUsuńno właśnie bałam sie że włosy jeszcze bardziej będą sie przetłuszczały,ale pocieszyłaś mnie...
OdpowiedzUsuńnie mialam jeszcze tego olejku, ale zastanawialam sie kiedys nad nim :)
OdpowiedzUsuńNie lubię żadnych odzywek i innych cudów, dlatego do olejowania się nie przekonam xD
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam sobie żebym po umyciu głowy nie nałożyła np. odżywki do włosów, bo bym ich nie rozczesała. Ale może to dlatego, że są długie i łatwo się plączą ;)
UsuńHm, produkt wydaje się dość fajny - jak dotąd nie olejowałam włosów, ale mam zamiar zacząć. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że jest to kokosowa mieszanka. Nie znoszę zapachu kokosu i ciężko by mi było wytrzymać z tym konkretnym olejkiem na włosach - nawet jakbym miała spać. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Olejek nie ma kokosowego zapachu ;) pachnie, jak piernik ;)
UsuńPozdrawiam :)
ciekawy produkt, który kusi mnie od dawna
OdpowiedzUsuńwiem, że za jakiś czas go kupię ;D
Ja wreszcie muszę się skusić na jakiś olejek do włosów ;) A ten wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńkiedys miałam go kupić ale wybrałam inna ale ten olejek zbiera sobre opinie;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mało mam czasu, więc olejowanie robię sporadycznie, muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPomimo wyższej porowatości moich włosów sprawdzał się całkiem nieźle.
OdpowiedzUsuńByły po nim bardzo błyszczące i wygładzone :)
Ja jeszcze nigdy nie olejowałam włosów...
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie olejowałam włosów ;o Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :P
OdpowiedzUsuńwłasnie mam Vatike na włosach :) bardzo lubię ten olejek :)
OdpowiedzUsuńOlejowanie- uwielbiam <3. Lubię oleje kokosowe,choć Vatiki akurat nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa muszę wziąść się za olejowanie w końcu. Trudno mi się do tego zabrać.
OdpowiedzUsuńnooja to muszę zabrać się za olejowanie ;D
OdpowiedzUsuńbardzo mnie zaciekawiłaś tym produktem :) muszę kiedyś spróbować
OdpowiedzUsuńnie znam ale zakupie ;-) mam problem z włosami ;(
OdpowiedzUsuńMam migdałowy, pachnie obłędnie, ale ciągle zapominam o jego regularnym używaniu.
OdpowiedzUsuńli_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Ja teraz używam mieszanki olejów i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie olejowałam włosów. Myślę, że nie jest mi to potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńUżywam olejów z Green Pharmacy ;) ale właśnie kusi mnie wypróbowanie tego o którym piszesz.
OdpowiedzUsuńW sumie to nigdy nie zastanawiałam się nad takim zabiegiem dla włosów, muszę o tym pomyśleć :-)
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
jeszcze nie próbowałam kokoska:)
OdpowiedzUsuń