Gąbka Calypso vs. Konjac
W dzisiejszym poście porównam ze sobą dwie gąbeczki służące do oczyszczania twarzy i demakijażu.
Zacznę od gąbki Konjac, którą używałam i nadal używam na przemian z gąbką do demakijażu Calypso łącznie z kremem do mycia twarzy Alterra. Gąbeczka bardzo dobrze oczyszcza skórę i jest przy tym delikatna, nie podrażnia. Plusem jest sznureczek, który ułatwia suszenie. Jednak całkowicie wysycha (robi się twarda i lekka) po ok. 3 dniach! Oczywiście gąbka nie działa w żaden sposób nawilżająco na skórę, ani nie oczyszcza dokładnie bez użycia jakiegoś środka myjącego. Po kilku miesiącach używania niestety pękła, ale nie widzę przeszkód, by ją nadal używać (bo to czysta przyjemność), to skusiłam się jakiś czas temu na gąbeczki Calypso...
Gąbki Calypso pakowane są po 2szt, a ich cena to 4,99zł (obecnie promocja - 3,99zł w Rossmannie).
Opis producenta:
Reasumując, nie żałuję, że kupiłam gąbkę konjac, ponieważ bardzo ją lubię za działanie oraz przyjemność w używaniu. Ale nie wiem czy kupiłabym ją ponownie(chyba, że w promocji), bo jednak gąbki Calypso są tak samo dobre, a przy tym tańsze, pakowane po 2 sztuki i nie zauważyłam żadnych minusów.
Zacznę od gąbki Konjac, którą używałam i nadal używam na przemian z gąbką do demakijażu Calypso łącznie z kremem do mycia twarzy Alterra. Gąbeczka bardzo dobrze oczyszcza skórę i jest przy tym delikatna, nie podrażnia. Plusem jest sznureczek, który ułatwia suszenie. Jednak całkowicie wysycha (robi się twarda i lekka) po ok. 3 dniach! Oczywiście gąbka nie działa w żaden sposób nawilżająco na skórę, ani nie oczyszcza dokładnie bez użycia jakiegoś środka myjącego. Po kilku miesiącach używania niestety pękła, ale nie widzę przeszkód, by ją nadal używać (bo to czysta przyjemność), to skusiłam się jakiś czas temu na gąbeczki Calypso...
Gąbki Calypso pakowane są po 2szt, a ich cena to 4,99zł (obecnie promocja - 3,99zł w Rossmannie).
Opis producenta:
- wyprodukowane z naturalnych włókien, wzbogacone bawełną
- miękkie i delikatne dla skóry
- hipoalergiczne
Reasumując, nie żałuję, że kupiłam gąbkę konjac, ponieważ bardzo ją lubię za działanie oraz przyjemność w używaniu. Ale nie wiem czy kupiłabym ją ponownie(chyba, że w promocji), bo jednak gąbki Calypso są tak samo dobre, a przy tym tańsze, pakowane po 2 sztuki i nie zauważyłam żadnych minusów.
Używam tylko płatków kosmetycznych, jednorazowych i ekspresowych. Nigdy nie przyszło mi do głowy kupować gąbek, ale to może dlatego, że staram się trzeć jedynie w ostateczności...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że wszystko zależy od typu cery. Sama jestem wrażliwcem z tendencją do pękających naczynek i jeszcze chyba setką innych mankamentów :)
UsuńGąbusie bardzo mi się podobają, ale po prostu nie mogę. Ale może zafunduję synowi, on zaczyna mieć problemy z przetłuszczaniem i trądzikiem...
Oglądałam ostatnio gąbki w Rossmannie ale nie przyszło mi do głowy żeby kupic i wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńMądry Polak po szkodzie :)
Ja do oczyszczania twarzy używam najczęściej szmatki z mikrofibry, gąbek jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńCalypso mam na liście zakupów :) Konjac testowałam. Jest dobra, ale nie kupię jej ponownie.
OdpowiedzUsuńAkurat Calypso są na przecenie w Rossamannie :) Jutro po nie lecę :)
OdpowiedzUsuńja również gąbek jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś bardzo chciałam mieć którąś z tych gąbek do mycia twarzy, ale szał na nie mi przeszedł
OdpowiedzUsuńja teraz nie wyobrażam sobie myć twarzy samymi rękoma, gąbka to fajny gadżet według mnie :)
UsuńNie używałam gąbeczek, ale Twój post zachęca do spróbowania.
OdpowiedzUsuńja mam od niedawna gąbkę konjac i muszę ją w końcu wypróbować, bo leży jak narazie.
OdpowiedzUsuńObecnie w Rossmannie jest promocja na gąbkę Konjac. Jej cena to bodajże 12zł z groszami.
OdpowiedzUsuńMuszę przy najbliższej wizycie w Rossmennie ją zakupic :>
OdpowiedzUsuńPatrzyłam też na tą Calypso, chyba ją kupię i wypróbuję do OCM zamiast szmatki :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie, ponieważ twój blog dostał ode mnie wyróżnienie So Sweet Blog Award! :)
Planuję zakup Calypso - właśnie do zmywania masek.
OdpowiedzUsuńCiekawa ta gąbka :)
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, to w tym kremie jest bakteria - to nie jest uczulenie, bo nie byłoby zaraźliwe, a tym bardziej mój syn nie używał i nie miał styczności z tym kremem. Moim zdaniem, to oni są niepoważni - jak można sprzedawać coś co "okalecza" człowieka? Napisałam do portalu ekobieca, ale oni mają to gdzieś, dla nich ważna jest sprzedaż :(
Jak tylko nazbieram kupię jeszcze masło i puder - tu jest dzbanek!!!
OdpowiedzUsuńPachną bosko :) i wierzę że będą dobre dla mojej skóry...
Poszukam dzbanka, tylko może tak z dzień braku zakupów? O ile wytrzymam. Pogoda sprzyja - jest paskudnie...
Usuńsprytny patent z tym sznureczkiem ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam takich gąbeczek. u mnie zawsze standardowo- waciki i płyn Ziaja z poprzedniej notki.
OdpowiedzUsuńTo mogę stracić nawet tydzień. Pracuję nad swoim mocnym postanowieniem kupowania tylko priorytetów :)
OdpowiedzUsuńTak słusznie, ale boli...
Usuńobserwuje i zapraszam do siebie, ja lubie te calypso gabki:)
OdpowiedzUsuń