4 ulubione zapachy na jesień i zimę

Postanowiłam przygotować dla Was wpis z moimi ulubionymi zapachami na okres jesienno-zimowy. W sumie wybrałam cztery. Każdy z nich używałam także w ubiegłym roku, więc mam wyrobione konkretne zdanie na ich temat. Jest także jedna perełka za naprawdę niską cenę, i to od niej zacznę.

Celebryckie zapachy generalnie do mnie nie przemawiają. Wiadomo, że całkiem nieźle się sprzedają, ale sama kompozycja zapachowa często pozostawia wiele do życzenia. W przypadku wody perfumowanej Adam Levine jest zupełnie inaczej. To perfumy skomponowane przez profesjonalnego perfumiarza, jakim jest Yann Vasnier. Zapach jest bardzo udany - idealny na jesień i zimę... ciepły, otulający, a przy tym seksowny. Nie jest jednak zbyt przytłaczający. Drzewo sandałowe z wanilią i nutą pieprzu oraz delikatnie wyczuwalne cytrusowe nuty, to naprawdę świetne połączenie. Cena zapachu to niespełna 50zł/100ml, tym bardziej gorąco polecam!

Kolejnym zapachem, w którym jestem zakochana już od dawna jest Burberry London. W związku z tym, że kupiłam tester, nie posiadam do niego oryginalnego korka, ale całe szczęście mam inny pasujący i nie stanowi to dla mnie problemu, a cena jest korzystniejsza ;) London to zapach dla eleganckiej kobiety z klasą. W tym zapachu mocno wyczuwalna jest piwonia, róża, jaśmin, a te kwiatowe nuty przełamane są soczystą klementynką. Na jesień po prostu ideał, ale zimą również doskonale się sprawdza.


Dwoma ostatnimi zapachami są perfumy od Dolce& Gabbana. La Temperance 14 są moim pierwszym zapachem tej marki, więc mam do nich największy sentyment. Gdy nie mogę zdecydować się na żaden konkretny zapach w danym dniu, sięgam po ten, i jest to zawsze dobry wybór. Trochę kojarzy mi się z pomarańczowymi delicjami, chociaż... pomarańczy nie ma w nutach zapachowych. Zapach jest bliskoskórny, dość słodki i na tyle uniwersalny, że nadaje się na każdą okazję.
Ostatnim jesienno-zimowym ulubieńcem jest The One. Popularny, ale bardzo wyjątkowy zapach. Pierwsze skrzypce grają w zapachu wanilia i brzoskwinia. Niewątpliwie jest on zmysłowy, ciepły, elegancki i cudownie otulający. Pasuje zarówno do grubego, ciepłego swetra, jak i eleganckiej sukienki. Po prostu klasa sama w sobie.

Dajcie znać, czy znacie któryś z tych zapachów. Jestem ciekawa Waszej opinii na ich temat :)  

Komentarze

  1. nie znam ani jednego z nich, oczywiście z blogów i widzenia jak najbardziej tak ale sama nie sprawdzałam zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żadnego jeszcze nie miałam :) Moje ulubione to zapachy Chloe, ostatnio Gucci Bloom :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ogromną fankom tych perfum <3 Może wzajemna obserwacja >?
    Zapraszam na nowy post<3 oraz
    Instagram.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kojarzę Burberry London, ale nie podobał mi się ten zapach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie miałam żadnych z nich ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak pięknie się ta gromadka prezentuje ;) Nie znam żadnego z tych zapachów, ale The One chciałabym poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam szczerze, że nie znam tych zapachów :) Ale chętnie poznam podczas najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wąchałam żadnego, trzeba nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam Burberry London i lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja teraz najczęściej sięgam po swojego aliena , który jest ciężki intensywny i seksowny

    OdpowiedzUsuń
  11. Mocne zapachy widzę ale ten DG jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. niestety żadnego nie znam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam żadnego z tych zapachów ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze! Każdy z nich uważnie czytam i zawsze zaglądam do osób, które pozostawiają tu po sobie ślad :)

Jeśli zaobserwujesz bloga, poinformuj mnie o tym :)