Buble kosmetyczne
W ostatnim czasie, trzy kosmetyki wyjątkowo się u mnie nie sprawdziły. Mimo, że staram się dobierać starannie produkty, jakich używam, to czasami jednak trafiają mi się buble...
Pierwszym z nich jest krem pod oczy Ziaja kozie mleko.
Wcale się nie zgodzę z producentem, że krem przeznaczony jest do skóry suchej. Moja jest normalna, a mimo to czułam, że nawilżenie jest bardzo słabe. Krem szybko się wchłania, więc byłby idealny pod makijaż. No właśnie byłby, ale więcej go nie użyję. Niestety po ok. 2-3 tygodniach stosowania na skórze wokół oczu pojawiło mi się kilka krostek (nigdy wcześniej nie występowały). Stwierdziłam, że to wina tego kremu, bo nic innego pod oczy nie stosowałam. Po odstawieniu kremu, krostki zaczęły samoistnie znikać... Być może to reakcja alergiczna na jeden ze składników. Wolę nie ryzykować, a produkt ląduje w koszu. Naprawdę jestem rozczarowana, bo inny krem z Ziai pod oczy (z bławatkiem) jest moim ulubieńcem.
Kolejnym bublem jest krem nawilżający Melisa.
Według mnie bardzo słabo nawilża, a oprócz tego zapycha pory, i teraz żeby oczyścić skórę stosuję krem złuszczający Pharmaceris. Nie podoba mi się także jego zapach, który jest zdecydowanie zbyt intensywny.
Ostatni produkt, który u mnie się nie sprawdził jest antyperspirant Adidas.
Zapach ma bardzo przyjemny i świeży, ale w ogóle nie chroni przed poceniem się - na ubraniach powstają mokre i nieestetyczne plamy. Wersja, którą posiadam stworzona została we współpracy ze sportowcami. Taa jasne... To najgorszy antyperspirant, jaki miałam!
Używałyście których z tych produktów? Ciekawi mnie Wasze zdanie na ich temat :)
Pierwszym z nich jest krem pod oczy Ziaja kozie mleko.
Wcale się nie zgodzę z producentem, że krem przeznaczony jest do skóry suchej. Moja jest normalna, a mimo to czułam, że nawilżenie jest bardzo słabe. Krem szybko się wchłania, więc byłby idealny pod makijaż. No właśnie byłby, ale więcej go nie użyję. Niestety po ok. 2-3 tygodniach stosowania na skórze wokół oczu pojawiło mi się kilka krostek (nigdy wcześniej nie występowały). Stwierdziłam, że to wina tego kremu, bo nic innego pod oczy nie stosowałam. Po odstawieniu kremu, krostki zaczęły samoistnie znikać... Być może to reakcja alergiczna na jeden ze składników. Wolę nie ryzykować, a produkt ląduje w koszu. Naprawdę jestem rozczarowana, bo inny krem z Ziai pod oczy (z bławatkiem) jest moim ulubieńcem.
Kolejnym bublem jest krem nawilżający Melisa.
Według mnie bardzo słabo nawilża, a oprócz tego zapycha pory, i teraz żeby oczyścić skórę stosuję krem złuszczający Pharmaceris. Nie podoba mi się także jego zapach, który jest zdecydowanie zbyt intensywny.
Ostatni produkt, który u mnie się nie sprawdził jest antyperspirant Adidas.
Zapach ma bardzo przyjemny i świeży, ale w ogóle nie chroni przed poceniem się - na ubraniach powstają mokre i nieestetyczne plamy. Wersja, którą posiadam stworzona została we współpracy ze sportowcami. Taa jasne... To najgorszy antyperspirant, jaki miałam!
Używałyście których z tych produktów? Ciekawi mnie Wasze zdanie na ich temat :)
krem pod oczy Ziaja kozie mleko faktycznie jest małym bubelkiem
OdpowiedzUsuńnie miałam tych produktów,a dezodorant z Adidasa bardzo lubie, ale ten z niebieskim
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich na szczęście..
OdpowiedzUsuńA ja miałam adidasa i uważam że jest bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńCo do kremu urody to zobaczymy jak się u mnie sprawdzi.
Tak naprawdę każdy ma inną cerę ciebie mógł zapychać, a inne kobitki są zadowolone.
Nie lepiej napisać, że dany kosmetyk sie u mnie po prostu nie sprawdził i tyle niż nazywać go ogólnikowo bublem.
To super, że się u Ciebie sprawdził :) Dla mnie jednak jego działanie jest porównywalne z dezodorantami za 3zł.
UsuńZgadzam się z Tobą, każdy ma inną cerę i to, że mnie zapchał nie znaczy, że tak samo będzie u innej osoby. Ale ja na swoim blogu piszę, jak kosmetyk się sprawdził u mnie, a nie u innych dziewczyn ;) Nikt nie musi opierać się tylko na mojej recenzji.
Zdarza się, że coś się wyjątkowo u mnie nie sprawdzi, to o tym piszę. Nie po to prowadzę bloga, by pojawiały się na nim wyłącznie pozytywne recenzje :)
Nie twierdzę też, że kosmetyki Ziaja i Melisa są złe, bo tak nie jest. Wiele z nich się u mnie sprawdziło, te jednak nie..
przynajmniej wiem czego unikac :/
OdpowiedzUsuńZ tej serii Kozie Mleko miałam tylko krem do rąk. Strasznie drażnił mnie jego zapach :)
OdpowiedzUsuńCo do adidasa przekonałam się na własnej skórze ,,,dostałam takiego uczulenia ,że pod pachami miałam plamy jak po poparzeniu masakra
OdpowiedzUsuńo kurcze :(
UsuńMiałam tylko ten krem pod oczy i faktycznie był mega słaby. Wyrzuciłam go po kilku użyciach...
OdpowiedzUsuńMiałam krem pod oczy z Ziaji,jednak się nie polubiliśmy.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona melisą, o której czytałam tyle dobrych komentarzy :P
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na konkurs :)
Z Ziai próbowałam dwa różne kremy pod oczy i niestety obydwa były rozczarowaniem :(
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego - na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś o tym kremie z Ziaji. Miałam na niego ochotę..
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie miałam żadnego z tych kosmetyków i na przyszłość będę je omijać szerokim łukiem :-)
OdpowiedzUsuńkremy pod oczy ziaji podrażniają mnie, nie ważne czy to kozie mleko czy inny, od razu mam łzawienie
OdpowiedzUsuńO właśnie, zapomniałam o tym wspomnieć! Jak dostanie się do oczu strasznie szczypie...
Usuńojj a mialam kupić ten krem pod oczy, teraz zrezygnuje chyba
OdpowiedzUsuńPolecam krem z Ziai ale z bławatkiem :)
Usuńnie lubię dezodorantów a tym bardziej antyperspirantów w tej formie - jak antyperspirant adasia to tylko w sztyfcie :P
OdpowiedzUsuńOstatnio stałam w sklepie przy półce z kremami i zastanawiałm się czy nie kupić kremu z Melisy, w sumie dobrze że nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńKremu pod oczu z Ziaji nie miałam, a ten krem Melisa tez mnie jakoś nie zachęca, a antyperspirant to tylko Lady Speed Stick w sztyfcie i żaden inny nie ufam a ten nigdy mnie nie zawiódł
OdpowiedzUsuńSłyszałam że całkiem niezły jest krem pod oczy z Ziajki tyle tylko że 50+ ;))
OdpowiedzUsuńtez ziaja jest niezbyt,....tez go mialam.
OdpowiedzUsuńTen krem MELISa jest faktycznie bublem
OdpowiedzUsuńNie pocieszyłaś mnie w kwestii tego kremu, akurat go mam w zapasach i wiązałam z nim duże nadzieje :(
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów :)
OdpowiedzUsuńFajnie tu u Ciebie, zapraszam do mnie..! :)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwację?
http://kosmetycznawycieczka.blogspot.com/2014/03/konkurs.html
Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie..;)
Zostałaś otagowana!:)
OdpowiedzUsuńZaprasza do zabawy- piękno tkwi w detalach- pokaż ulubione elementy swojego pokoju. Tag sprawi, że lepiej się poznamy, a może zainspirujemy?
Pozdrawiam :*
Krem z urody mnie interesuje.... :D
OdpowiedzUsuńMiałam podobny antyperspirant Adidasa, ale ja akurat byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy Ziaja kozie mleko też mi szkodził, miałam go i mi pod oczami skóra robiła się czerwona i piekła.
OdpowiedzUsuńJa mam krem pod oczy Ziaja Oliwkowa i się lubimy :) Może jest trochę lepszy od tego Kozie Mleko?
OdpowiedzUsuńPewnie tak... :) ja np. lubię Ziaję z bławatkiem. Ten krem Kozie Mleko im się nie udał po prostu :P
Usuńfaktycznie krem pod oczy Ziaja kozie mleko jest małym bubelkiem
OdpowiedzUsuń