Farmapol - Kremy do rąk Fruity Jungle
Kremy Fruity Jungle urzekły mnie swoim zapachem. Pachną bardzo ładnie, subtelnie i mocno owocowo. Szczególnie do gustu przypadła mi wersja Smoczy owoc. Zapach tego kremu przypomina mi malinowe cukierki rozpuszczalne. Liczi z kolei jest nieco słodszy i jest równie chętnie przeze mnie stosowany każdego dnia. Zaletą kremów jest to, że posiadają w swoim składzie ekstrakty z owoców egzotycznych, a nie tylko sam zapach.
Kremy do rąk mają bardzo lekką konsystencję, łatwo się rozprowadzają i szybko wchłaniają w skórę. Pozostawiają na niej delikatnie wyczuwalny film, bez uczucia lepkości, czy tłustości. Bardzo dobrze nawilżają i odżywiają skórę. Są testowane dermatologicznie, nie zawierają parafiny, silikonów, parabenów. Zachęcam do wypróbowania.
Znacie kremy Farmapol Fruity Jungle? :)
nie znam tych kremow ale wydaja się ciekawe :) jeszcze nigdzie ich nie spotkałam-a jaka cena?
OdpowiedzUsuńKilka złotych :)
Usuńpolubiłam te kremy a smoczy owoc to mój faworyt
OdpowiedzUsuńAle mają łądne opakowania :D Mogłabym się polubić :D
OdpowiedzUsuńMam i znam te produkty:)
OdpowiedzUsuńŚliczne mają opakowania. Aż chętniej się po takie sięga :)
OdpowiedzUsuńSiostra ma dwa warianty - pachną nieziemsko i ponoć całkiem dobrze nawilżają ;)
OdpowiedzUsuń