Dwa kremy, które pomogły mojej skórze po zabiegach z kwasami
Stosowanie środków złuszczających wiąże się u mnie z dość mocnym przesuszeniem i podrażnieniem skóry. Nie chciałabym jeszcze odstawiać kwasów, dlatego musiałam znaleźć coś, co przyniesie mojej cerze ukojenie i nawilżenie. Moja dermatolog poleciła mi stosowanie na noc kremu od Dermedic o przedłużonym działaniu, który okazał się być moim totalnym odkryciem. Poza nim, stosuję podczas porannej pielęgnacji Garnier BIO z dodatkiem oleju arganowego. Na koniec oczywiście krem z filtrem SPF 50. Pamiętajcie, że podczas złuszczania skóry jest on obowiązkowy każdego dnia.
Dermedic HYDRAIN2 to mocno nawilżający krem, który kosztuje niewiele, a potrafi zdziałać cuda. Wielokrotnie miałam sytuacje, że moja cera była miejscami mocno przesuszona, podrażniona, a dodatkowo pojawiało się sporo suchych skórek. Ku mojemu zaskoczeniu, ten krem potrafił już w jedną noc tak rewelacyjnie nawilżyć i przywrócić komfort mojej skórze, że naprawdę byłam w szoku. Nie wyobrażam sobie już codziennej (wieczornej) pielęgnacji bez niego. To on w dużej mierze przyczynił się do poprawy stanu mojej cery. Lubię go za prosty skład, subtelny i świeży zapach, no i oczywiście skuteczność. Jeżeli Wasza skóra jest odwodniona, przesuszona, czy podrażniona, to bardzo go Wam polecam!Na dzień, pod makijaż świetnie sprawdza mi się Garnier Bio Argan z olejem arganowym, który posiada certyfikat COSMOS ORGANIC przyznawany przez ECOCERT. Lubię go za lekką konsystencję oraz brak tłustego i lepkiego filmu na skórze. Jest on treściwy, a przy tym dość lekki, dzięki czemu szybko się wchłania. Mimo to, daje skórze silną dawkę odżywczą i nawilżającą, a na jego działanie nie trzeba długo czekać, co w podbramkowych sytuacjach jest niezwykle istotne. Z powodzeniem nadaje się pod makijaż.
Żaden z kremów nie zapycha porów, ani nie przyczynia się do powstawania niedoskonałości. Stosuję je już jakiś czas i nie zauważyłam jakiegokolwiek negatywnego wpływu na moją skórę. Uważam, że obydwa kosmetyki sprawdzą się do każdego typu cery. Dostępne są one na Notino.pl - zawsze znajduję tam same perełki.
Dajcie znać, czy znacie któryś z tych kremów lub może jeden i drugi? :)
Nie używałam nigdy tych produktów. Rozejrzę się za tym z Dermedic 😋
OdpowiedzUsuńJa niestety nie znam żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńTen dermetic miałam kiedyś i byłam z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńGarnier BIO sounds like a good product
OdpowiedzUsuńIt has been a time since I used something by Garnier
xx
Super, że oba się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych kremów. Super, że się u Ciebie sprawdziły. Ten Dermetic mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńOba zachęcają do ich przetestowania.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałem pielęgnacji Garnier :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kremów, ale ten z Garniera bardzo mnie zaciekawił😊
OdpowiedzUsuńTestowałam krem marki Garnier i muszę powiedzieć, że jest to bardzo przyjemny produkt! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Obu nie znałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam kremu Dermedic, ale dla mnie ma on troszkę za lejącą konsystencję
OdpowiedzUsuńNie miałam tych kremów u siebie :)
OdpowiedzUsuńKremu Dermedic nie lubię. U mnie podrażniał skórę. Była po nim czerwona i niezbyt nawilżona. Ten z garniera wydaje się za to w porządku.
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się za tym kremem Garnier :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś krem Dermedic i był fajny :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych kremach jeszcze :)
OdpowiedzUsuńmi ten Dermedic pomaga na maksa na wsyztsko! nawte na dłonie!
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu odeszłam od tej marki (jak i od wielu innych). Póki co szukam czegoś innego...
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów, jednakże obydwa bardzo mnie zaciekawiły :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
nie znam zadnego ale dobrze wiedziec:)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tych produktów. Mi za to bardzo się sprawdza krem ze śluzem ślimaka Orientana
OdpowiedzUsuń