Korektor Bourjois Blur The Lines
Korektor pod oczy, to kosmetyk, którego używam codziennie, by zakryć moje cienie pod oczami, które miałam, mam i będę miała dość mocno widoczne. W związku z tym, że lubię testować nowości i wciąż szukam korektora idealnego, postanowiłam tym razem postawić na francuską markę Bourjois i nabyłam kompaktowy korektor Blur The Lines.
Blue The Lines to korektor w opakowaniu typowym dla wielu pomadek. Jest to wysuwany sztyft, a samo opakowanie muszę przyznać, że jest solidne - nie otwiera się nieoczekiwanie (chyba wiecie o co chodzi... ja nieraz miałam ubrudzoną korektorem kosmetyczkę) i dobrze znosi nawet upadki na twarde powierzchnie :)
Wybrałam korektor o najjaśniejszym odcieniu 01 Ivoire, ale dostępna jest również wersja ciemniejsza 02 Beige. 01 będzie super dla osób mających nawet bardzo jasną karnację. Po zaaplikowaniu, korektor idealnie stapia się ze skórą, z upływem czasu nie wchodzi w zmarszczki ani ich nie podkreśla. Daje uczucie i wrażenie wygładzenia. Kosmetyk nie obciąża skóry i jest trwały. Utrzymuje się w dobrym stanie tyle, ile bym tego oczekiwała, czyli minimum 8 godzin. Całe szczęście, nie przesusza skóry, a niestety robi to większość korektorów.
Uwielbiam konsystencję tego korektora, która jest kremowa, a jego wykończenie określiłabym jako satynowe. Nie spotkałam się jeszcze z taką formułą, ale to jest naprawdę rewelacja. Póki co, to najlepszy korektor, jaki stosowałam, więc jeśli szukacie czegoś, co dobrze kamufluje cienie pod oczami i drobne niedoskonałości, to Blur The Lines jest na pewno godny polecenia i wypróbowania.
Korektor w dwóch różnych odcieniach kupicie na notino.pl :)
Blue The Lines to korektor w opakowaniu typowym dla wielu pomadek. Jest to wysuwany sztyft, a samo opakowanie muszę przyznać, że jest solidne - nie otwiera się nieoczekiwanie (chyba wiecie o co chodzi... ja nieraz miałam ubrudzoną korektorem kosmetyczkę) i dobrze znosi nawet upadki na twarde powierzchnie :)
Wybrałam korektor o najjaśniejszym odcieniu 01 Ivoire, ale dostępna jest również wersja ciemniejsza 02 Beige. 01 będzie super dla osób mających nawet bardzo jasną karnację. Po zaaplikowaniu, korektor idealnie stapia się ze skórą, z upływem czasu nie wchodzi w zmarszczki ani ich nie podkreśla. Daje uczucie i wrażenie wygładzenia. Kosmetyk nie obciąża skóry i jest trwały. Utrzymuje się w dobrym stanie tyle, ile bym tego oczekiwała, czyli minimum 8 godzin. Całe szczęście, nie przesusza skóry, a niestety robi to większość korektorów.
Uwielbiam konsystencję tego korektora, która jest kremowa, a jego wykończenie określiłabym jako satynowe. Nie spotkałam się jeszcze z taką formułą, ale to jest naprawdę rewelacja. Póki co, to najlepszy korektor, jaki stosowałam, więc jeśli szukacie czegoś, co dobrze kamufluje cienie pod oczami i drobne niedoskonałości, to Blur The Lines jest na pewno godny polecenia i wypróbowania.
Korektor w dwóch różnych odcieniach kupicie na notino.pl :)
super, że korektor jest kremowy i satynowy , ja nie znoszę zbyt suchych
OdpowiedzUsuńŚwietna szata graficzna, wygląd. I wygląda bardzo kremowo.
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona do przetestowania ;D
OdpowiedzUsuńWolę korektory w płynie lub kremowe, ale ten też chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJestem na tak. 😊
OdpowiedzUsuńPiękne wykończenie :) Mega mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŁadny ma kolorek :) Mam inny korektor tej marki, ale nie do końca mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje <3
OdpowiedzUsuńPrzetestuję gdy skończę swój obecny korektor ;)
OdpowiedzUsuńChętnie go sprawdzę:).
OdpowiedzUsuń