Uniwersalny krem Nivea Creme

Zastanawialiście się kiedyś, na czym polega fenomen kremu Nivea? Chodzi o ponad stuletnią tradycję, czy odkrycie przez Oskara Troplowitza naturalnego środka emulgującego uzyskiwanego z tłuszczu wełny owczej (lanoliny)? Euceryt był pierwszym znanym środkiem o niskim potencjale alergicznym, który pozwalał na utworzenie stabilnej emulsji wodno-tłuszczowej.


Skład kremu Nivea mimo upływu ponad 100 lat pozostał taki sam. Znajdziemy w nim glicerynę, panthenol, kwas cytrynowy, wodę, euceryt (środek emulgujący) oraz substancje zapachowe.

Jak wiadomo, krem Nivea cieszy się wielką popularnością i jest używany każdego dnia przez pół miliarda ludzi na całym świecie. W mojej łazience jest odkąd pamiętam. Moi rodzice stosują go regularnie od wielu lat, a ja choć nie codziennie, to w miarę często.


Nivea Creme jest niewątpliwie kosmetykiem bardzo uniwersalnym. Z powodzeniem zastąpi balsam do ciała, a nawet krem do twarzy. Nie każdemu jednak dość gęsta konsystencja może odpowiadać, ale to właśnie dzięki niej tak skutecznie nawilża i natłuszcza przesuszoną skórę, w tym łokcie i kolana. Mimo że mam skłonną do zapychania, mieszaną cerę, to nie raz zdarzyło mi się nałożyć ten uniwersalny krem właśnie na twarz i nie zauważyłam, by wpłynął on negatywnie na jej stan, a wręcz przeciwnie. Często nakładam grubszą warstwę kremu na twarz zamiast nawilżającej maseczki, a po kilkunastu minutach ściągam jej nadmiar i mogę cieszyć się nawilżoną skórą.
Krem Nivea znakomicie sprawdza się także w pielęgnacji ust. Regeneruje, nawilża i wygładza spierzchnięte usta i moim zdaniem wcale nie działa gorzej od wielu balsamów ochronnych.

Nivea Creme to kosmetyk, który mógłby zastąpić krem do twarzy, balsam do ciała, balsam do ust, krem do stóp. Być może to dzięki tej uniwersalności jest tak popularny na całym świecie :)


Jako ciekawostkę powiem Wam, że Marylin Monroe uważała, że swoją urodę zawdzięcza używaniu kremu Nivea ;)

Na iperfumy znajdziecie Nivea Creme w różnych pojemnościach (30ml-400ml), nawet w tubce.

Komentarze

  1. parafina - mówię nie :( ( jeśli chodzi o twarz )

    OdpowiedzUsuń
  2. nie dla nas, ale znany i lubiany :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię Nivea mimo, że nie daje spektakularnych efektów.

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze go mam, tego tego kremu nawet nie trzeba reklamować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie to największy zapychacz :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba każdy go zna mój mąż ma nadal do niego sentyment

    OdpowiedzUsuń
  7. Do ciała, po depilacji czasem u mnie gości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marylin Monroe była bardzo skromną kobietą nie rozumiejącą swojego fenomenu bardzo cierpiącą kobietą... mam sentyment do tej postaci... ciekawa tajemnicy ostatnich chwil jej życia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy się w sumie tą postacią jakoś szczególnie nie interesowałam ale zaintrygowałaś mnie

      Usuń
  9. U mnie również stosuje się go praktycznie od zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ale to bardzo nie lubię tego kremu :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze! Każdy z nich uważnie czytam i zawsze zaglądam do osób, które pozostawiają tu po sobie ślad :)

Jeśli zaobserwujesz bloga, poinformuj mnie o tym :)